czego nie robić na blogu, muzyka na blogu, Porady blogowe, zasady pięknego bloga,

Ostatnie cztery poniedziałki minęły Nam na poradach dotyczących upiększania blogów. Wcześniej popełniłam dla Was też kilka upiększaczy. Całość dostępna jest cały czas w STREFIE BLOGEREK. Dzisiaj będę kontynuować blogowe porady, ale w innej formie. Rozprawię się z 6 grzechami, które nadal zdarza mi się widzieć na blogach, a które MOIM zdaniem im szkodzą. Dla pocieszenia dodam, że na szczęście jest tego coraz mniej co świadczy o coraz większej świadomości i wyczuciu.

1. Muzyka

Lubisz jakiś kawałek i koniecznie chcesz uraczyć nim swoich słuchaczy. Nie rób tego! Z dwóch powodów. Pierwszy: różnica w gustach może sprawić, że gość ucieknie nim zobaczy co chcesz mu pokazać.
Drugi: Siedzisz sobie w ciszy i spokoju oglądając blogi i przeglądając piękne rzeczy. Otwierasz nowego bloga i nagle atakuje Cię muzyka. Zrywasz się zrzucając z kolan laptopa, albo budzisz dziecko, a sama prawie na zawał schodzisz. W panice zaczynasz szukać „jak to cholerstwo wyłączyć”.
Chcesz zaproponować czytelnikom fajny kawałek muzyki? Napisz o tym, podlinkuj teledysk z youtube – każdy zainteresowany zajrzy.

2. Niepotrzebne gadżety

Padający śnieg, spadające liście, kursor zostawiający za sobą magiczny pył, kot robiący głupie miny, pływające rybki. Po co? To nie upiększa. To przeszkadza. Odwraca uwagę. Powraca się do blogów, które przyciągają osobowością autora, treściami, pięknymi zdjęciami, a nie do tych co biją rekordy w ilości gadżetów. Nie przekonałam Cię? To może przekona Cie to, że przez to Twój blog ładuje się dłużej i czytelnik może się znudzić zanim wszystko mu się wyświetli.
czego nie robić na blogu, muzyka na blogu, Porady blogowe, zasady pięknego bloga,

3. Brak jednolitego tła za tekstem

Jako główne tło na blogu wybrałaś wzór lub zdjęcie. Pięknie komponuje się z blogiem, jego klimatem i tematyką. Nie pozwól jednak, aby była to jedyna rzeczy jaką widać na blogu. Tło bezpośrednio za tekstem MUSI być jednolite i najlepiej jasne. W innym wypadku przeczytanie czegoś bez bólu oczu graniczy z cudem. Nie muszę dodawać, że nie zachęca to do wczytywania się w nawet najciekawsze treści.

4. Za duży baner główny

Otwierasz bloga i nie widzisz nic więcej poza nagłówkiem (głównym banerem). Zdarza mi się trafiać na takie, które nawet nie mieszczą się na ekranie! Baner jest ważny. To nasza wizytówka, ale nie przesadzajmy! Wysokość 300-400 px jest wystarczająca. Po otwarciu bloga dobrze, aby były widoczne kategorie i choć tytuł ostatniego posta.

5. Za dużo kolorów i wzorów

Przesada się nie sprawdza. Kilka kolorów i wzorów to za dużo. Odwraca uwagę od najważniejszego, czyli treści. Nie mówię, że wszystkie blogi mają być monochromatyczne. W większości sytuacji jednak najlepiej sprawdzi się wybranie dwóch neutralnych kolorów bazowych i jednego, który będzie akcentem. Jesli wprowadzasz wzór niech kolorystycznie powtarza już obraną ścieżkę (bądź w drugą stronę – masz wzór – powiel na blogu kolory na nim występujące).
czego nie robić na blogu, muzyka na blogu, Porady blogowe, zasady pięknego bloga,

 

6. Zagracona boczna kolumna
Pisałam już o tym co powinno się w niej znaleźć. Tak często jednak spotykam boczne kolumny, które świecą mnogością banerów, że nie może tego punktu tutaj zabraknąć. Nie będę powtarzać już tego co pisałam. Proponuję jedynie regularne przeglądanie zamieszczonych banerków i usuwanie chociaż tych, które nie są już aktualne. Jeśli bierzesz udział w dużej ilości candy, proponuję utworzenie osobnej strony statycznej i zamieszanie wszystkich w jednym miejscu.
——————————————————————————————-
Na dzisiaj to wszystko. Co byście dopisały do tej listy? Napiszcie co Was denerwuje na blogach – nie chodzi o to, aby komuś sprawiać przykrość, ale pomóc! Za tydzień zaczniemy pracować nad zdjęciami na bloga, a tym czasem zerknijcie do siebie i sprawdźcie czy czasami nie grzeszycie:)
Pamiętacie o tym, że wciąż trwa konkurs w którym do wygrania jest metamorfoza bloga, oraz linkowe party w którym możecie podzielić się Waszymi najciekawszymi wpisami z sierpnia?
Zachęcam Was serdecznie do zapisywanie się na newsletter, który będzie miał swoją premierę we czwartek – formularz na bocznych pasku (warto!) i do śledzenia mnie na facebook’u i bloglovin.

PS. Zdjęcia do tego posta mogą sprawić, że pomyślicie iż coś ciężkiego spadło mi na głowę – chyba się nie pomylicie:) Dla równowagi w środę wpadniemy w zupełnie inny klimat.

Image Map