Prowadząc bloga, szczególnie tego kreatywnego np. z rękodziełem jego integralną częścią powinny być piękne, duże zdjęcia. Tak jak obiecałam robimy przerwę od cyklu Blog Design i najbliższe poniedziałki poświęcimy na fotografie. Zaznaczę, że jestem amatorem, który sam ciągle się uczy, jednak coś tam wiem i chcę się z Wami tym podzielić. Dzisiaj zaczniemy od podstaw. Ich przestrzeganie sprawi, że Wasze zdjęcia szybko zyskają! Część z Was pewnie uzna, że ameryki nie odkryłam, jednak zwiedzając blogi często jeszcze trafiam na takie, które tych podstawowych zasad nie przestrzegają.
ŚWIATŁO
Zaczynam od niego bo moim zdaniem to rzecz kluczowa. To dzięki światłu możemy robić zdjęcia i trzeba zadbać, aby było odpowiednie. Od tego momentu zapomnijcie o robieniu zdjęć na bloga wieczorem przy użyciu jedynie światła żarówki i flesza. Czekamy na dzień, najlepiej taki w którym chmury nie zasnuwają całego nieba grubą warstwą. Odsłaniamy firanki, podnosimy żaluzje i inne okienne przysłaniacze. Wpuszczamy jak najwięcej dziennego światła. Nasz plan zdjęciowy ustawiamy blisko okna. Jeśli widzicie, że powstają zbyt duże cienie po jednej stronie fotografowanego obiektu, możecie ratować się dodatkową lampką. Uważajcie tylko, aby światło nie było zbyt ostre bo wówczas z ocienionego miejsca na zdjęciu powstanie przepalony fragment na którym nic nie widać.
Możecie teraz podejrzeć mój plan zdjęciowy do tego wpisu. Wszystko ustawiłam przy oknie. W tym momencie jeszcze wspomnę, że jeśli światło jest za ostre firanka może posłużyć za dyfuzor, aby je zmiękczyć. Jak użyć firanki? Zasłonić nią okno:)
BLENDA
Nie wzdrygajcie się w tym miejscu. Nie każę Wam kupować akcesoriów fotograficznych. Czym jest blenda i do czego służy? Najprościej to każda powierzchnia, która odbije światło i pozwoli nam doświetlić fragmenty kadru, którym tego światła brakuje. Dobrze sprawdzi się do rozświetlenia zbyt głębokich cieni. Do zdjęć na bloga jako blendy używać będziemy przede wszystkim kartek, styropianu, lustra lub folii aluminiowej.
Spójrzcie na zdjęcia poniżej. Gdy je robiłam światło wpadające przez okno było dość łagodne więc różnica jest subtelna. A teraz zabawmy się w znajdź 15 różnic:)
No dobra, nie ma ich aż 15-tu, ale jedna interesuje nas najbardziej. Porównajcie zaznaczony obszar na obu fotografiach. Na tej z blendą przedmioty są w miarę równo oświetlone z każdej strony. Na tej bez prawa strona zdjęcia jest bardziej zacieniona.
W powyższym przykładzie oba zdjęcia są do przyjęcia. Jednak zobaczcie teraz jak istotne staje się użycie blendy przy głębszych cieniach. Na zdjęciu broszki po prawej, dzięki blendzie udało się bardzo złagodzić cień
BALANS BIELI
Dla osób, które fotografią się nie interesują wcale ten termin może być odstraszający. Jeśli jednak robicie zdjęcia kompaktem lub telefonem to też się z tą opcją spotkałyście. Kojarzycie funkcję w której wybieracie rodzaj oświetlenia fotografowanej sceny. To właśnie balans bieli. Wybierzcie zawsze właściwy do warunków w których fotografujecie (światło dzienne, żarówka itp). Zobaczcie jaką różnicę to robi. Oba poniższe zdjęcia zostały wykonane przy świetle dziennym, ale z innym balansem bieli.
TŁO
Komponując kadr nie zapominajcie, że to co znajduje się za „głównym” bohaterem bardzo wpływa na odbiór całości. W roli tła dobrze sprawdzi się ściana czy podłoga. Warto też poeksperymentować z innymi rzeczami, takimi jak podkładki pod talerze, ściereczki, chusty, deski do krojenia. Możemy też ustawić książki obok siebie i wykorzystać w roli tła kolorową mozaikę jaką stworzą ich grzbiety. Jeśli chcemy urozmaicenia idziemy do marketu budowlanego po skrawki tapet i oklejamy nimi kartoniki, aby stworzyć sobie dodatkowe tła.
Ogólna zasada jest taka, że białe tło używamy wtedy, gdy chcemy zwrócić szczególną uwagę na fotografowany przedmiot. Używając czarnego tła, najlepiej lustrzanego uzyskamy efekt luksusu i przedmiot wyda się bardziej ekskluzywny.
DODATKI
Zdjęcia będą ciekawsze jeśli zamiast położyć na wybranym tle przedmiot, który chcecie pokazać na blogu zestawicie go z innymi rzeczami. Zbierzcie kilka drobiazgów z domu i ustawcie je razem. Przestawiajcie, dodawajcie, ujmujcie, aż wszystko będzie grało. Poniżej sówka i kubek z literą „N”. Same zdecydujcie, które zestawienie bardziej cieszy oko.
APARAT
Miało być 5 kroków, a tu 6-ty się wkrada. Taki mniej techniczny, a bardziej psychologiczny. Nie mów sobie „bez lustrzanki i tak nie zrobię dobrych zdjęć, te porady nie są dla mnie” Brak lustrzanki nie może być wymówką. Jeśli przygotujecie się do zrobienia zdjęcia stosując wcześniejsze 5 kroków możecie robić przyjemne dla oka fotografie aparatem kompaktowym lub komórką. Żeby nie być gołosłowną na koniec kilka ujęć wykonanych za pomocą telefonu. Prawdopodobnie większość z Was ma znacznie lepszy aparat w swojej komórce niż ten, którym ja dysponuję. Zdjęcia mogą wyglądać jednak chociaż tak jak te poniżej zamiast tak jak np.
TO ZDJĘCIE – klik.
———————————————————————————————————-
Kochane, zostały tylko 2 dni. Za 2 dni kończy się
linkowe party i
konkurs na metamorfozę bloga. Pędźcie jeśli jeszcze Was tam nie ma. Nieśmiało pozwolę sobie też nadmienić, że część z przedmiotów widocznych na zdjęciach w dzisiejszym poście
jest do wzięcia. Jeśli uważacie, że ten post jest przydatny będzie mi miło jeśli nagrodzicie mój wysiłek przyłączając się do mnie na
facebook’u🙂
Bardzo fajne porady. Na pewno skorzystam już wpis został dodany do ulubionych. Chyba będzie w 'znaleziskach’ z tego tygodnia. Ja póki co robię zdjęcia komórką lub korzystam ze stocków. Zdjęcie, które używam jako avatara także robiłam komórką i apką Candy Camera. A chwila obróbki to Pic Monkey 🙂 Czy w linkowym party mogę wrzucić linka do swojego 'wyzwania blogowego’? Dzisiaj ruszyło i chciałabym, żeby więcej osób mogło wziąć w nim udział.
Udowadniasz, że komórka nie może być wymówką! Jeśli chodzi o linkowe party to dotyczy ono postów z sierpnia, ale czuj się swobodnie i podlinkuj wyzwanie tutaj:)
Dzięki 🙂 Staram się bo przez jakiś czas właśnie mówiłam bez dobrego aparatu… Ale potem stwierdziłam kurcze przecież nie mogę tak w nieskończoność. I zaczęłam eksperymentować 🙂 Link do wyzwania http://www.befreak.me/2014/09/grab-button-bloga/
Bardzo dobre rady, w szczególności dla takich osób jak ja które nie wiedzą jeszcze za wiele o fotografii.
Światło to bardzo ważna sprawa, szczególnie dla osób z cyfrówką, która przy sztucznym świetle nie da rady zrobić dobrego zdjęcia bez flesza. Ja swego czasu radziłam się swojej koleżanki fotografki, żeby móc wycisnąć z mojej archaicznej cyfrówki jak najwięcej – i o dziwo da się! Tylko trzeba poznać swój sprzęt 🙂 powyższe rady są super 🙂 ja ostatnio idę z fotkami na bloga na łatwiznę i ściągam z Pixabay, ale myślę, że wrócę niedługo do formy 🙂
Poznanie swojego aparaty to rzeczywiście pierwsza rzecz za która warto się zabrać.
Super, jak zawsze, mistrzostwo i bardzo cenne rady dla początkujących, sama nie mam lustrzanki, a teraz wiem jak robić, żeby było jeszcze lepiej. Pozdrawiam
Ta blenda to ciekawa sprawa, nie wiedziałam, że aż tak może pomóc!
Spróbuję wdrożyć Twoje rady, choć robię zdjęcia telefonem, więc cudów nie będzie, niestety.
Nie da się ukryć, że rodzaj aparatu ma znaczenie, ale z każdego trzeba próbować wycisnąć jak najwięcej:)
zainteresował mnie temat blend, bo do tej pory jakoś tak jak do jeża do nich podchodziłam
Ostatni punkt rozwalił mnie na łopatki. Na razie siedzę w domu i korzystając z kompaktowej cyfrówki rodziców robię na bloga zdjęcia mocno średnie, ale nie budzące odruchu ucieczki 😉 Jednak od października będę skazana na aparat komórkowy 3,2 mpix i spodziewałam się, że jakość zdjęć poleci na łeb, na szyję… A teraz oczy wyszły mi z orbit gdy zobaczyłam co Tobie udało się osiągnąć! Teach me, my master! 😉
Czekałam na te rady a teraz czekam z niecierpliwością na kolejny poniedziałek 😉 Wszystko już mniej więcej w teorii wiedziałam z dzisiejszych punktów, na pewno gorzej z praktyką. Muszę spróbować pobawić się blendą tylko zupełnie nie wiem jak się do tego zabrać. Czyli np użyję folii aluminiowej, ale jak mam ją ustawiać? Od strony zacienionej?
Na pewno prawdą jest co napisała wyżej Weronika – swój sprzęt do fotografowania trzeba przede wszystkim poznać 😉
Dziekuję za rady i pozdrawiam 😉
A, mam taką samą sówkę naszyjnik 😀
Zdaję sobie sprawę, że post nie jest odkrywczy. Jednak postanowiłam przybliżyć/przypomnieć podstawy, bo jeszcze wiele osób o nich nie pamięta. Chociażby wczoraj trafiłam na fajne DIY do którego zdjęcia zrobione ewidentnie na szybko bez światła. Wyglądały gorzej niż ta sówka, którą podlinkowałam w ostatnim punkcie:)
Odnośnie blendy. Spójrz kochana na zdjęcie z moim „planem zdjęciowym” Blendę ustawiamy po stronie zacienionej w taki sposób, aby odbijała światło z miejsca w którego ona „napływa”. Poruszając nią będziesz widzieć kiedy efekt. jest najlepszy. Możesz użyć zwykłej białej kartki podklejonej na kartonik. Jeśli efekt będzie za słaby, kartonik obłóż folią.
A sówkę uwielbiam – chyba z Pepco ją mam:)
Ja już od jakiegoś czasu śledzę twojego bloga, spędziłam u ciebie długie godziny, zmieniłam banner (który wcześniej miałam straszny!) i teraz ciągle próbuję pracować nad zdjęciami 🙂 Dzięki za cenne rady!
Pozdrawiam serdecznie 😉
Super, że zachęciłam do zmian na lepsze!:)
Ja również posługuję się komórką i czasem można uzyskać naprawdę dobre zdjęcie (ale wiadomo, ze trzeba troszkę pobawić się obróbką). Co prawda, na moim blogu mało moich własnych zdjęć, ale będę pamiętać o Twoich radach, przy robieniu zdjęć.
Pozdrawiam:)
Nawet dość słabe zdjęcia można podrasować filtrami, aby prezentowały się lepiej. A jak się zadba o światło itp i doda trochę obróbki to blog może wyglądać pięknie:)
Kochana jesteś!!!:-) To są złote rady. Dzięki piekne i czekam na więcej:-)
Dziękuję!:)
brawo! fanie opowiedziane:)
Nigdy nie zwracałam uwagi na balans bieli. Na pewno się temu przyjrzę, dziękuję 🙂
To jest właśnie to, czego potrzebowałam! Muszę koniecznie zglębić temat, bo zdjęcia to zdecydowanie najsłabszy punkt mojego bloga 🙁 Noszę się z zamiarem kupienia aparatu, nie wiem tylko kompletnie jakiego. A możesz polecić coś, co pozwoli dowiedzieć się więcej o blendzie?
Niestety nie znalazłam odpowiedniego opracowania. Jednak używanie blendy jest dość intuicyjne. Musimy za jej pomocą odbić światło tak, aby oświetliło to co jest nie doświetlone. Trochę tak jakbyś puszczała „zajączki ” lusterkiem 🙂 tylko efekt bardzie rozproszony.
Bardzo fajny poradnik 🙂
Super, proste rady które pomogą odmienić bloga bez kosztów 🙂
Tak sobie czasem Ciebie czytam Karolino i zastanawiam się, czy przypadkiem mój blog nie jest skarbnicą przykładów błędów blogera.:) 🙂 🙂 Balansowi bieli nigdy się nie przyglądałam, muszę zglebić temat koniecznie, ale co do blendy…mi się podobają zdjęcia bez jej użycia. Lubię cienie, właśnie najbardziej ostre. Sama gra świateł i cieni we wnętrzu wydaje mi się czymś ciekawym i podoba mi się, jak maluje przedmioty dzięki temu. Powiedz mi proszę tylko tak „łopatologicznie” – w którym miejscu ustawiasz blendę? Bo wiesz, mimo wszystko uważam, że warto popróbować nowości i warto się uczyć.:)
Nie uważam, że blendy należy używać zawsze i wszędzie. Zależy w jakim celu robimy zdjęcia. Jeśli fotografujemy coś co chcielibyśmy sprzedać to szczególnie wówczas warto o to zadbać, aby wszystko było widoczne. Cienie i gra światła – jestem w 100% na tak, ale jako wyraz artystyczny:)
Odnośnie blendy. Spójrz na zdjęcie z moim „planem zdjęciowym” Blendę ustawiamy po stronie zacienionej w taki sposób, aby odbijała światło z miejsca w którego ona „napływa”. Poruszając nią będziesz widzieć kiedy efekt. jest najlepszy.
Aaaaa, już widzę. No to pobiegam sobie teraz trochę ze styropianem i popróbuję:) Dziękuję Ci pięknie!
Masz głowę kochana 🙂 świetne te porady!
Czekałam na ten post i znowu widzę, że jeszcze dużo nauki przede mną. Dziękuję i pozdrawiam. C.ela
Świetny wpis, chętnie wykorzystam porady :):)
hmmm pomocny wpis, idę ćwiczyć 🙂
Karolino bardzo pomocny i inspirujacy post. Pozdrawiam Beata
Przyznam szczerze, że ja nie umiem robić dobrych zdjęć. Zawsze się ich wstydzę i zazdroszczę koleżankom na innych blogach. Mam starą cyfrówkę, na której się po prostu za grosz nie znam. Twoje wskazówki są świetne. Wezmę je sobie do serc i popróbuję. Trzymaj kciuki!
Próbuj kochana bo warto! Daj znać jak później jak idzie.
Myślę, że wielu osobom, które nie wykorzystują w pełni funkcji swojego aparatu Twoje rady bardzo dużo dadzą. Ja sama bardzo często używam blendy, choć lubię też ostatnio ciemniejsze zdjęcia 🙂
dziękuje za ten post. Niby wszystko to wiem od dawna, ale ciągle nie wszystko stosuję. Twój wpis na pewno podziała na mnie mobilizująco 🙂
Droga Karolino dziękuję za udział LINKOWYM SPOTKANIU, i zapraszam ponownie 🙂
Pozdrawiam
Takie proste a takie pomocne 🙂
Porady bardzo w punkt:) Będę stosować!
Przeczytałam ten post już dwa razy, ale na tym nie koniec. Na pewno, w przyszłości, zastosuje się do tych celnych porad.
Świetne i przydatne rady 🙂
Fajne rady! Właśnie próbuję rozgryźć temat zdjęć, denerwują mnie cienie i tu widzę byłaby blenda przydatna 🙂
Bardzo fajny wpis i wielki plus za podparcie wszystkiego dowodami w postaci zdjęć 🙂 😀
Świetne porady a zdjęcia jeszcze lepsze c;
Zapraszam w wolnej chwili 🙂 http://lovesweetstranger.blogspot.com
Mega blog! <3
Zapraszam również do siebie! 😀 https://glamqueenasia.blogspot.com/