Część z Was zapewne zauważyła, że zmieniłam na blogu i wokół niego kilka rzeczy. Trwało to chwilę, ale bywa tak (i to chyba nie tak rzadko), że szewc bez butów chodzi. Dlatego robiłam to etapami, aż mogę powiedzieć, że plan minimum został wykonany. Chodzi oczywiście o identyfikację wizualną, czyli coś dzięki czemu jesteśmy (czy też nasz blog) rozpoznawalni i przywodzimy konkretne skojarzenia. Identyfikacja wizualna to nie tylko logo, ale znacznie więcej. Można jednak powiedzieć, że od logo się zaczyna, a reszta jest jego kontynuacją. Nie będę dzisiaj się rozwodzić, dlaczego spójny wizerunek bloga czy małej firmy (te duże zwykle dobrze o tym wiedzą) jest ważny. Jeśli freestyle w tej dziedzinie Ci się sprawdza i nie czujesz, że jest Ci to potrzebne to ok. Nie będę Ci wpierać, że każdy musi się temu poddać, ponieważ możesz mieć inne cele niż ja. Pomyślałam jednak, że te z Was, które są otwarte na tę idee, zainteresuje mój program minimum w zakresie identyfikacji wizualnej. Wypunktowałam dlatego rzeczy o które powinnaś zadbać budując spójną, profesjonalną markę (blogową lub biznesową). Mam nadzieję, że ta ściągawka zmobilizuje Cię do podjęcia wyzwania i zmierzenia się z tematem, którego realizacja może być bardzo przyjemna i nieść za sobą wymierne korzyści.
Logo/baner blogowy
To dla mnie zawsze punkt wyjścia. Celowo nie piszę tylko o logo, ponieważ pewne bardziej złożone kompozycje raczej nie nazywałabym nim. Blog to taki specyficzny twór, który dobrze, żeby logo miał, ale nie jestem w tej kwestii ortodoksyjna i uważam, że w pewnych przypadkach sprawdzi się coś co nie do końca logiem można nazwać, ale dobrze oddaje charakter bloga i jego właściciela. Bez względu na nazewnictwo to znak, który ma być naszym głównym reprezentantem więc powinien być przemyślany i nieść w świat zamierzone, a nie przypadkowe przesłanie.
Jeśli sama chcesz wziąć byka za rogi i stworzyć coś dla siebie to pomocny może okazać się mój mini-cykl o projektowaniu banera blogowego.
1# Szukanie pomysłu – 2# Psychologia koloru – 3# Czcionki
Wygląd bloga/strony
Jak ważny jest wygląd bloga i strony nie będę Was przekonywać. Dla mnie potwierdzeniem tego, że jesteście tego świadome jest popularność moich wpisów ze Strefy Blogerek. Dzisiaj chcę tylko nadmienić, żebyś pamiętała, że szablon, który masz, wygląd ikonek społecznościowych i inne przyciski to także elementy wpływające na odbiór całości. Jeśli masz czas i chęci to jeśli czegoś nie ma u mnie to jest ogromne prawdopodobieństwo, że zajdziesz odpowiedź na tym forum. Natomiast jeśli wolisz oddać się w profesjonalne ręce to napisz do Alexis alb Arka.
Social media
Część z Was intuicyjnie, po zmianie wyglądu bloga, wrzuca na okładkę facebooka np. nowe logo. Muszę jednak zaznaczyć, że spójny wizerunek wcale nie musi oznaczać powielenia na wszystkich portalach społecznościowy swojego logo, czy banera blogowego. Do tematu można podejść bardziej kreatywnie zachowując spójność wyglądu, skojarzeń i idei. Pssst! Na facebooku możecie mieć wpływ nie tylko na okładkę i zdjęcie profilowe, ale np również na wygląd przycisków aplikacji i wyglądy podstron. Warto użyć tych samych fontów i kolorów co na blogu.
Zdjęcie profilowe
Celowo napisałam zdjęcie, a nie avatar bo osobiście uważam, że zdjęcie autora na blogu i w mediach społecznościowych to wartość dodana do której warto się przekonać. Zdaję sobie sprawę z obaw – sama je miałam przez długi czas. Prawda jednak jest taka, że przyciągają nas ludzkie twarze znacznie bardziej niż wymyślne logo czy grafika. Blog czy biznes nabiera Naszej osobowości. Jedną z najświeższych zmian jaką zrobiłam to zmiana zdjęcia właśnie. Z jednej strony podyktowane to było zupełną nieadekwatnością do stanu rzeczywistego – te z Was, które śledzą mnie na Instagram wiedziały o tym od kilku miesięcy, ale było też okazją to uspójnienia wizerunku. Uważam, że ubranie się do zdjęcia w sposób pasujący (nie koniecznie 1:1 kolorystycznie) do bloga wcale nie jest przesadą. Zdjęcie staję się częścią „wystroju” i warto zadbać, aby pasowało wizualnie, ale też było adekwatne do tego kim jesteśmy.
Wizytówka
Możesz uznać, że Tobie jako blogerce wizytówka nie jest potrzebna. Jednak jeśli myślisz o blogu poważnie i chcesz, aby w przyszłości był Twoim biznesem to warto rozważyć posiadanie własnej(szczególnie gdy zaczynasz z blogiem wychodzić do ludzi, np. na konferencje) . Wiele osób zaraz po zarejestrowaniu działalności biegnie wydrukować wizytówki, nie rzadko bez pomysłu na nie. W rezultacie na miejscu dostaje mniej lub bardziej standardowy projekt, który nie koniecznie będzie obdarowanym nimi osobom, mówił o nas to co chcielibyśmy o sobie i swoim biznesie powiedzieć. Pracując jeszcze w telefonii komórkowej (lata świetle temu) zdarzało się, że młody przedsiębiorca ze świeżym wpisem do ewidencji przybiegał po telefon firmowy i z nowym (wstępnie przydzielonym!) numerem leciał drukować wizytówki nim jeszcze dostał aktywację. W rezultacie zdarzało się, że zostawał z wizytówkami na których widniał numer, którego nie mógł mieć. Oczami wyobraźni widzę w tym momencie wizytówki z przekreślonym numerem i wpisanym odręcznie prawidłowym….bryy…co taka wizytówka mówi o jego właścicielu? Ale wracając na właściwe tory. Jeśli otwierasz firmę uprzednio zadbawszy o jej identyfikację to nie zapomnij też o spójnym z całością kartoniku.
I na koniec small trick. Jeśli chcesz mieć pewność, że wszystkie elementy identyfikacji wizualnej grają ze sobą i są rzeczywiście spójne zestaw je razem i sprawdź czy tworzą całość.
Super poradnik!!
Uwielbiam do ciebie zaglądać – czysta wartość dodana we wpisach i tak pięknie!
Dziękuję ogromnie!:)
Dzięki za ten post, bo pewnie jak zauważyłaś, mam z tym problem 🙂
Pamiętam jak pisałaś gdzieś, że robiłaś zdjęcie profilowe w sukience pod kolor szablonu, dobrze kojarzę? Jeśli tak to idea nie jest Ci obca:)
Tak tak, pamiętam 🙂 Niestety było słabej jakości ale zamysł miałam 🙂 Cieżko mi było ogarnąć okładkę na fejsa, ale narazie, na miarę moich możliwości, coś tam naskrobałam, żeby choć odrobinę współgrało z szablonem bloga 🙂 I to dzięki Tobie, po przeczytaniu dzisiejszej notki 🙂
Ale mi fajnie, że zachęciłam kogoś do działania!:)
Miedziane włosy i zielone/niebieskie oczy = mistrz. Trzeba tylko kogoś kto to odpowiednio pokaże na dobrej jakości zdjęciu.
jaki super post! zdradzisz jak ugryźć zmianę wyglądu przycisków i podstron na fb?
Planuję!:)
Zapamiętuję! Chyba pora na pasujące zdjęcie profilowe 😉
Utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że czas na zmianę zdjęcia profilowego na blogu. Reszta według mnie jest raczej spójna.
Kochana Alexis nie Alexix 😛 To tak nawiasem 🙂 Poradnik myślę, że przyda się wielu osobom. Ja nad swoją marką muszę jeszcze popracować bo tak jak piszesz szewc bez butów chodzi 😛
Zaraz poprawiam. Jestem mistrzem literówek, a kto ze mną współpracował to zwykle miał okazję się o tym przekonać!:)
Spokojnie mnie też się zdarza 😉
Nic dodać, nic ująć! 🙂
świetny poradnik! Ja od jakiegoś czasu pracuję nad swoim blogowym brand imagem i powoli zaczynam być zadowolona z efektów, a to ostatnie zestawienie, które zrobiłaś podgapię i też zrobię sobie coś takiego 🙂
Zrób koniecznie – to zawsze daje spojrzenie na całość i jak na dłoni widzimy czy o to nam chodziło:)
Super, dzięki za ten wpis. Masz rację, spójność jest bardzo ważna. Właśnie muszę popracować w końcu nad swoim blogiem.:)
Zaczynam dopiero blogować i muszę przyznać, że duża w tym Twoja zasługa 🙂 wszystkie posty są konkretne i przejrzyste- nic, tylko korzystać! Pozdrawiam
Tylko mnie upewnilas. Bede pamietac o tym przy swoich zmianach. Twoje bardzo mi sie podobaja, jestem zachwycona caloscia:)
Dziękuję,
Twoje pochwały to zawsze dla mnie miód na serce bo uwielbiam Twoje wyczucie smaku. Aż nie mogę doczekać się Twojej nowej odsłony!
Tworzą i to bardzo ładną całość. Dzięki za porady. A zdjęcie naprawdę ładne i profesjonalne.
Bardzo dobry pomysł z zestawieniem wszystkiego razem, żeby zobaczyć czy wszystko jest spójne. Bo wiecznie coś mi nie pasuję, a to jest myśl. Dziękuję
Jejku, dało mi do myślenia. Muszę zakasać rękawy i wziąć się do roboty.
Swietne rady Karolina! Bardzo przydatne 🙂 Dzieki wielkie!
Ekstra wpis! 🙂 Bardzo trafny i przydatny. Nadal jestem na etapie tworzenia swojego ideału ale już bliżej jak dalej, coraz większa świadomość. Po dzisiejszej lekturze jest jeszcze większa 🙂 Dzięki! Pozdrawiam.
Znowu w punkt trafiony wpis! 🙂 Ale, że FB można dostosować!? Bardzo proszę o post na ten temat! Pilnie jeśli można 😉
och, u ciebie wszystko pięknie! No i spójnie rzecz jasna. Ja nadal walczę z logo, było już kilka ale nadal nie czuję, ze TO JEST TO. Że definiuje mnie i firmę. szukam więc nadal i próbuję. wizytówki stare się kończą i czas zaprojektować nowe – na szczęście 🙂 Z zestawieniem wszystkiego doskonały pomysł!
To ważne, żeby utożsamiać się ze swoją marką i ją „czuć”. Tylko wtedy całość jest prawdziwa. Dziękuję za miłe słowa.
nadal nie wyrobiłem wizytówek, a za chwilę See Blogers. nadal też nie mam dobrego zdjęcia profilowego. Twoje rady są cenne i jeżeli tylko znajdę czas to przekuję je w działania.
Pełna, profesjonalna porada!
Na mocno rozpostartych skrzydłach pikujesz bardzo wysoko 🙂 :-*
Bardzofajny wpis- dziękuję. Po raz enty przymierzam się do zmian graficznych na blogu. Wszystkie rady biorę sobie do serca. Dla mnie najgorsze jest to, że nie jestem obcykana w programach graficznych i przełożenie mojego pomysłu na logo czy baner „dokomputera” to nie lada wyzwanie…
Ze swojej strony na początek mogę polecić bezpłatny program Inkscape do grafiki wektorowej, a w sieci jest trochę kursów. W razie czego zdarzały mi się też tego typu zlecenia, gdzie dostawałam skan rysunku:)
Vandrer musi dokończyć zatem uspójnianie. Logo już ma, ale musi je dopracować, choć baner blogowy logiem u niego nie będzie. Dzięki za porady, sówka o niczym nie zapomni:)
Kasiu, fantastyczne podsumowanie tego, co cały czas siedzi mi w głowie. Spójność! Całość! Kolekcja! Wspólny mianownik!…:) Choć poznałam Twojego bloga niedawno, bardzo chętnie będę zaglądać po graficzne inspiracje.
Pozdrawiam serdecznie!
Świetne porady! Dzięki, skorzystam, zwłaszcza w kwestii zdjęć i avatarów!
Piękny blog. Wszystko z sobą współgra. Bardzo przydatne informacje w poście. Zdjęcie profilowe śliczne. Chyba muszę zabrać się za swoje, w wałkach, bez makijażu : ) daleko pewnie nie zajdę. Tylko czy da się ze mnie coś medialnego wykrzesać? O rety. Ech. Pozdrawiam serdecznie! Będę zaglądać :).
Cenne wskazówki 🙂 Dziękuję
http://niemiecka-inspiracja.pl
Interesujący tekst, pozwolę sobie polecić go na moim blogu w prasówce.
justynapoluta.com.pl – Wyróżniam, przyciągam uwagę, dopieszczam – To właśnie robię w marketingu. Zapraszam do współpracy.