Głowę miałam pełną obaw o to co pomyślą, czy się nie wygłupię. Tak było przez długi czas prowadzenia bloga. Zadbałam skrupulatnie, aby nie można połączyć mnie z tym co tworzę w sieci. Przyszedł jednak moment, gdy postanowiłam, że blogowanie zaprowadzi mnie tam gdzie chcę być. Nie wiedziałam wówczas jeszcze jak. Czytałam mnóstwo artykułów, które miały nauczyć mnie tego świata i pomóc osiągnąć sukces. Część z nich to była zupełna bzdura, inne okazywały się pomocne. Wszystkie jednak sprawiały, że utrzymywałam motywacje, wpadałam na nowe pomysły i czułam, że ja też mogę. Najpierw wychwalany, później wyśmiewany Paulo Coelho pisał w „Alchemiku”:
[Tweet „Kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały wszechświat sprzyja potajemnie Twojemu pragnieniu.”]
Pin it! Przypnij powyższą grafikę, aby móc łatwo wrócić do tego artykułu.
Jestem przekonana, że ten wszechświat tworzą ludzie, którymi się otaczamy i dlatego trzeba mówić głośno o swoich marzeniach. Zaczęłam od ujawnienia się. Nie stroniłam od pisania o swoich celach i pragnieniach, o tym, że chcę móc pracować z domu na własny rachunek. Podczas konkursu na blog roku moja szczerość zaprowadziła mnie bardzo daleko i znalazłam się wśród twórców, którzy mieli w statystykach przynajmniej jedno zero więcej. Wówczas myślałam, że to może być moja szansa. Aktualnie obrałam inną ścieżkę, jednak cały czas prowadzi ona do jednego celu i opieram ją na mówieniu głośno o swoich marzeniach oraz planach i wiecie co? To działa!
Z jednej strony powiedzenie czegoś publicznie na głos, sprawia że kontrakt sama ze sobą traktuję poważniej. Dodatkowo świadomość, że mnie wspieracie jest bardzo budująca. Najważniejsze jednak jest to, że wiecie w czym mogę pomóc i nawet jeśli aktualnie nie potrzebujecie moich usług to często mnie polecacie. Ogromna część osób z którymi mam przyjemność pracować trafia do mnie dzięki Waszym poleceniem, a ja mam ciągłość zleceń. Dziękuję!
Trzymając się tych założeń dzisiaj chciałabym w krótkich słowach powiedzieć Wam czym zajmuje się moja firma. Ostatnie kilka wpisów traktowało o jej zakładaniu, ale uświadomiłam sobie, że w żadnym nie powiedziałam w sposób jasny i bezpośredni czym się zajmuję, co i dla kogo tworzę.
Z KIM PRACUJĘ?
Z blogerkami i przesiębiorczymi kobietami. To właśnie one są dla mnie największą inspiracją, z nimi najłatwiej znaleźć mi wspólny język i wczuć się w ich gusta oraz oczekiwania.
CO ROBIĘ?
Filarem tego co robię jest tworzenie koncepcji identyfikacji wizualnych, które odzwierciedlają misje i cele klientek. Wierzę, że blog i biznes powinny mieć markę odzwierciedlającą osobowość, plany i ambicje właścicielki. Pomagam kobietom osiągać ich cele biznesowe i blogowe poprzez projektowanie wyjątkowych wizerunków. Pragnę tworzyć piękne i unikalne identyfikacje wizualne, podkreślające prawdziwą wartość przedsięwzięć, które reprezentują. Z doświadczenia wiem, że dobrze zaprojektowana identyfikacja to nie wydatek a inwestycja.
A TAK DOKŁADNIEJ?
Tworzę koncepcje identyfikacji, które m.in zawierają logo, paletę kolorów, czcionki oraz elementy graficzne i fotografie. To staje się bazą do dalszej pracy podczas której projektuję identyfikację wirtualną (okładki i ikony social media, pliki z ofertą i cennikiem, szablony grafik blogowych, stopki maila itp.) oraz identyfikację drukowaną (wizytówki, bileciki, papier firmowy, koperty, pocztówki, ulotki itp). Na koniec zajmuję się również kontaktami z drukarnią, dzięki czemu klientce zostaje tylko czekać na przesyłkę.
A TERAZ TY!
Teraz czas dla Was. Lubię dzielić się z Wami swoją wirtualną przestrzenią, dlatego zachęcam Was do napisania w komentarzach co i dla kogo robicie. Bez względu czy coś sprzedajecie, tworzycie czy piszecie bloga, podzielcie się tym.
Ściskam!
Karolina
Wracam tu coraz czesciej i z coraz wieksza przyjemnoscia. Uwielbiam patrzec na piekne rzeczy, a u Ciebie tak pieknie.
Pisze bloga „Mamy sie” http://www.mamysie.pl, ktory kieruje do malzenstw, narzeczonych, rodzicow.
Dziękuję. Napisałaś do kogo kierujesz swój blog. Ja pociągnę Cię trochę za język. Co jest głównym celem, który przyświeca podczas tworzenia wpisów? Co chesz dać swoim czytelnikom?
Bardzo lubię czytać Twoje wpisy, bo są dowodem na to, że prędzej czy później wszystko staje się możliwe:-) Piszę blog http://www.booksandbabies.pl/ głównie o książkach, czytaniu, książkach dla dzieci. Pracuje zawodowo jako dziennikarka – od 11 lat, ale blog uświadomił mi, że chcę pisać, pisać, pisać więcej. W mojej głowie kiełkuje pewien pomysł i staje się on coraz bardziej konkretny. Muszę go tylko zapisać….:-)
Zapisz koniecznie! Zapisane pomysły zyskują na mocy!:)
A to właśnie jest bardzo, bardzo długi pomysł;-) Powiedziałabym, wielostronicowy:-)
Twój pomysł na mówienie głośno o marzeniach i nieukrywanie sie to strzał w dziesiatkę. Wszystko co tworzysz jest tak spójne i zaangażowane, że aż się chce z Tobą pracować:)). Ja się cieszę że Cię odkryłam.
Dziękuję! Staram się pisać o tym co jest mi bliskie i co mi pomogł po cichu licząc, że kogoś zmobilizuję!:)
Zrobiło się u Ciebie tak retro i kobieco – pięknie! Kiedyś, w przyszłości, jak moje cele będą sprecyzowane, plan rozpisany, a czasu nieco więcej odezwę się prywatnie 🙂 Bo na razie o marzeniach mówię „do zeszytu”, choć w sieci powoli przestaję się ukrywać i próbuję swoich sił.
Pisanie to już dobry krok. To co spisane ma większą moc!
Tak bardzo lubię Twojego bloga, bo znajduję tu wiele odpowiedzi na moje pytania, a dodatkowo wszystko jest w tak estetycznej i przyjemnej oprawie, że się rozpływam.
Korzystam zatem z okazji i otwieram się na świat:
http://budowa-marzen.pl/blog/
To jest blog, który tworzymy razem z mężem od około pół roku, ale dopiero niecały miesiąc temu odważyliśmy się pokazać go znajomym. Opisujemy tu nasze doświadczenia związane z budową. Bo jeżeli ktoś chce zbudować sobie dom to lepiej, żeby uczył się na naszych błędach:)
Blog dla tych którzy myślą o zbudowaniu własnego gniazdka.
Witaj Agnieszko.
Bardzo zaciekawiłaś mnie Waszym blogiem. Spełniacie moje marzenie:) Bardzo profesjonalnie i konkretnie podeszliście do tematu. Super!
Bardzo dziękuję za miłe słowa 🙂
Uwielbiam ciebie jako kobietę i twórczynie bloga, uwielbiam to jak szybko się uczysz i dostosowujesz się do potrzeb czytelnika. Jestem z bloga http://www.kosmetomama.pl blog kierowany jest głównie do mama i przyszłych mam. Staram się na nim podpowiadać czytelniczką jak dbać o urodę, ale również piszę o moich spostrzeżeniach na temat dzieci, macierzyństwa itp.
Dzięki Ada! Mam straszny sentyment do osób, które poznałam jak się rozkręcałam dopiero i cieszę jeśli wciąż ze mną są! Dziękuję!:)
Bardzo wiele mi pomogłaś więc ja też mam sentyment do ciebie więc nie zdziw się jak cię uściskam na Meet Beauty 😉
Liczę na to!:)
Piszę bloga To co najważniejsze (www.giamodern.blogspot.com).O czym? O synku, rodzinie,książkach. Dla kogo?Dla wszystkich, którzy chcą mnie „słuchać”. 🙂 Wielkie plany są, a jakże! tylko zapisane w notesie. Puki co. Karolino od dłuższego czasu poczytuję Cię, motywujesz i to bardzo. Dzięki
Cieszę się ogromnie, że motywuję!:) To jedno z bieżących założeń mojego bloga. Liczę, że notes kiedyś ujawni co tam notujesz. Wierzę, że to co zapiszemy ma większą moc niż to co pomyślimy. A to co powiemy na głos większą od tego co zapisaliśmy. Czekam zatem na kolejny Twój krok!
Mój blog jest o kreatywności, niestandardowych pomysłach, o wszystkim co interesujące, ciekawe i nieszablonowe oraz o tajnikach komunikacji wizualnej. https://unikato.wordpress.com/
Witaj! Do kogo kierujesz to co robisz?
Część inspiracyjna jest dla wszystkich, to taka forma rozrywki – ciekawostki z obszaru designu, kreacji pomysł na które wpadli inni. Wpisy o komunikacji wizualnej są dla tych którzy chcą budować wizualnie silną markę: właściciele blogów, rękodzielnicy, mali przedsiębiorcy.
Karolina trzymam kciuki za Ciebie i Twój rozwój ten blogowy i poza blogowy. Ja cały czas szukam pomysł na siebie i cały czas mam nadzieję że mój blog pomoże mi jakoś to zrealizować. Tu jesteś dla mnie motywacją i inspiracją. Pozdrawiam serdecznie beata mój blog dotyczy blogowania i szukania motywacji na codzień http://www.vademecumblogera.pl
Beatko trzymam kciuki, abyś znalazła swoją drogę. Podziwiam Twoją determinację i wierzę, że w pewnym momencie zaprowadzi Cię tam gdzie chcesz być. Doskonale znam Twój bloga, jednak jeśli znajdzie się ktoś tutaj dla kogo będzie nowym odkryciem napisz proszę co dokładnie na nim znajdzie.
Przybijam Ci w takim razie wirtualną piątkę, ponieważ też uważam, że warto mówić o swoich celach/pragnieniach głośno, ale jednocześnie podejmując działania. Bardzo trzymam kciuki za Ciebie 🙂
Prowadzę blog http://www.madl-len.pl, który głównie jest nastawiony na kobiety. Lubię dzielić się swoją wiedzą i staram się przekazywać ją w sposób zrozumiały dla każdego. Oprócz tego ostatnio złapałam grafikę wektorową „za rogi”, a owocami tej pracy dzielę się z Czytelnikami.
No to high five! Jak rozumiem wektiry to świeża sprawa. Czym oprócz tego dzielisz się z czytelniczkami, z czego jesteś znana? 🙂
Bardzo świeża, bo zaledwie ponad miesiąc. Choć teraz robię zaawansowaną grafikę na zasadzie prób i błędów i powiem Ci, że jestem z siebie bardzo dumna 🙂 Mimo tego, że już mogłabym pokazać, to wstrzymam się jeszcze, bo każdy szczegół ma znaczenie. Rezultat z pewnością wyląduje na blogu lub profilu Facebookowym.
Oprócz tego dzielę się poradnikami GIMP, którego obsługi też nauczyłam się sama i nie zamierzam spoczywać na laurach 🙂 Na początku za szybko się poddałam i przez to straciłam wiele cennego czasu, dlatego chciałabym aby osoby, które trafiają na mojego bloga dostawały wskazówki łatwe do przyswojenia.
Mówię, mówię głośno i odważnie, że… jestem prawnikiem. Prawnikiem kreatywnych. Pracuję z freelancerami, twórcami, przedsiębiorcami, przedstawicielami branży kreatywnej i e-commerce. Piszę umowy, regulaminy, odbywam konsultację, udzielam porad i wskazówek. Piszę blog.
Od siebie dodam, że kogoś takiego od dawna w „naszym świecie” brakowało. Świetnie, że jesteś!
Cała przyjemność po mojej stronie!
Cześć Karolina. Nie wiem dokładnie od kiedy Cię czytam, może od 5 miesięcy. Ale od wtedy czytam każdy wpis. Co u Ciebie lubię, to pokój bijący z każdego Twojego postu. U Ciebie jest tak spokojnie, mówię to w jak najlepszym sensie, człowiek od razu czuje się lepiej, nic nie bije po oczach (no dobrze, ta identyfikacja wizualna i paleta kolorów chyba działa ;)) ale mam też na myśli styl pisania. Odbieram Cię jako bardzo stonowaną i dyskretną osobę, Twoje teksty są na wysokim poziomie, ale jednocześnie czuję że jesteś ze mną (jako czytelniczką) spoufalona, nie budujesz dystansu. I bardzo mocno kibicuję rozwojowi Twojej firmy.
Ja jestem tłumaczką (pol-hiszp, hiszp-pol), blogerką (dwa blogi), niedługo zacznę naukę czwartego języka obcego (kręcą mnie języki ;)) Jeśli już zachęcasz do rozwinięcia się i można bez obaw pospamować, to podaję, że http://francuski-egzamin-delf.blogspot.com.es/ jest blogiem o nauce języka francuskiego, motywacji do nauki i przygotowywaniu do zdawania certyfikatów DELF z francuskiego na różnych poziomach. Natomiast http://olganina.com/ jest bardziej o moim życiu w Hiszpanii, kierowany początkowo do moich znajomych, żeby wiedzieli co u mnie słychać, ale także do szerszej audiencji. Mam mnóstwo pomysłów na nowe wpisy, jednak czasu bardzo mało, stąd nieco wolne tempo rozwoju bloga. Chcę, aby było to miejsce przybliżające trochę hiszpańską kulturę (ale nie chcę pisać o corridzie i paelli, coś bardziej życiowego).
Pozdrawiam serdecznie! Olga
Dziękuję za Twoje słowa – myślę, że całkiem dobrze mnie odczytałaś! Za każdym razem gdy komentujesz uśmiecham się sama do siebie bo uwielbiam Twoje radosne zdjęcie!:) Nawiasem mówiąc, gdy widzę je w małym rozmiarze przywodzisz mi na myśl Claire Danes. Nawiązując do jednego z Twoich blogów, chciałabym zapytać co najbardziej lubisz w swojej hiszpańskiej codzienności?
Ale miło, dziękuję bardzo!
W mojej hiszpańskiej codzienności najbardziej lubię pozytywne nastawienie do życia, które mnie zewsząd otacza. Od razu człowiek ma więcej motywacji, gdy słyszy miłe przywitania, trochę bardziej beztroską postawę niż w Polsce, więcej dystansu do siebie samej i otoczenia. Nauczyłam się nie przejmować drobiazgami, nie denerwować za byle co, domyślam się, że moje serce na starsze lata mi za to podziękuje. Nie jestem i chyba nie będę do końca „hiszpańska” pod tym względem, ale sądzę, że połączenie cech, które nabyłam w Polsce i tych hiszpańskich daje dobrą równowagę, wcześniej zbytnio się stresowałam każdą małą rzeczą. Dzięki za to pytanie 🙂
Pracuję nad tym o czym piszesz z różnymi rezultatami. Zbyt często przejmujemy się rzeczami o których za tydzień nie będziemy nawet pamiętać.
Cześć! No żeś mnie zachęciła! Zacznę od tego, że bywam tu od dwóch miesięcy. Twoją twórczość odkryłam przypadkiem, o ile się nie mylę, zaprowadził mnie tu blog Pana piszącego o prawie dla kreatywnych, dokładniej artykuł dla grafików 🙂 Bo właśnie grafiką użytkową docelowo chcę sie zająć. Od dwóch lat prowadzę stronę z moimi rysunkami, grafikami. Nigdy wcześniej nie miałam z tym styczności, ale niezgoda na nicnierobienie zaprowadziła mnie do zeszytu, później zakupiłam tablet, a od października idę na grafikę komputerową. Kocham tworzyć, a Twoja strona uświadomiła mi, że Rzymu od razu nie zbudowano, jest czas na błędy i analizowanie siebie, kreowanie celu. Chcę w przyszłości prowadzić studio graficzne, ale myślę, że wizja tego jest dopiero w budowie. Zamierzam rozbudować obecną stronę http://www.dariuszka.pl i działać! Co mi pomaga? Wiara, ludzie jak Ty, którzy nie boją się walczyć o swoje marzenia oraz potrzeba przekazania światu czegoś wartościowego, dobrego.
Jeszcze kilka słów o Twojej działalności. Dotychczas zamykałam się na myślenie 'robie jedną rzecz’, ale na szczęście odkryłam Ciebie, która w piękny sposób połączyła tworzenie z pisaniem. Szacun ogromny.
A ja zapraszam do siebie na http://www.dariuszka.pl
Enjoy 🙂
Dziękuję za Twój komentarz. Napisz proszę więcej co dokładnie chciałabyś projektować i dla kogo. Jak wyobrażasz sobie idealnego klienta, zlecenie? Myślałaś o swoich planach w takich kategoriach?
PS > bardzo podoba mi się Twó pomysł na logo dla jednorożca. Można Cię gdzieś śledzić?:)
Właśnie odpowiedzi na te wszystkie pytania szukam, obecnie moje myśli krążą wokół grafik dla magazynów, projektów logo, ilustrowaniem książek. O klientach ciężko mi myśleć, bo jeszcze nie miałam z tyloma styczności (jedno zlecenie non-profit, ale robiłam z zapałem, dumna,ze ktos mnie o to poprosił). Dzięki Twojemu blogowi wiem, ze muszę podejść do tego małymi kroczkami. Dlatego bez spiny, ciekawa jestem co mi studia podpowiedzą 😉 Pozdrawiam!
Hej, Twój blog odkryłam całkiem niedawno, dzięki poradnikowi dla początkujących blogerów. Od razu wcieliłam w życie wiele z Twoich rad. Będę przeszczęśliwa, jeśli zrobisz kiedyś dla mnie logo, z tym zleceniem jeszcze jednak poczekam 🙂 Obmyślam taką ścieżkę dla mojej ceramiki, która sprawi, że będzie mnie na to logo stać 🙂 Jeśli chcecie zobaczyc, czym się zajmuję, zajrzyjcie na http://www.wylepianki.pl
Pozdrawiam i bardzo dziękuję za wszelkie porady dla blogerek!
Napisz coś więcej o swojej ceramice. Co dokładnie tworzysz i dla kogo?
Chyba na razie dla siebie, robię to co lubię 🙂 Tzn. szukam produktu, w którym mogłabym się specjalizować, który wypełniałby jakąś lukę. Myślę, że będę celować w ogród i taras. Robię bardzo dużo: rzeźby, bo uwielbiam rzeźbę, spełnia mnie to. Robię też naszyjniki z porcelany i szkła, naczynia na zamówienie. Wszystko to jest unikalne, nie używam form, pracuję ręcznie od początku do końca. Ale chciałabym postawić na kilka produktów z jednej dziedziny, marzę o tym, żeby puścić w świat moje wielkie kule ogrodowe, które mogą służyć za źródło światła, domki-doniczki, rzeźba ogrodowa, itp. Wierzę też w moje naszyjniki, myślę, że jeśli chodzi o polską ceramikę, to nie ma lepszych, serio 🙂 ale mam wrażenie, że dosłownie każdy teraz tworzy biżuterię i trudno się ze swoim produktem przebić. Na swojej twórczości tylko dorabiam, główną dziedziną mojej działalności są zajęcia ceramiczne dla dzieci i dorosłych w moim mieście, natomiast celem moim jest utrzymywanie się wyłącznie z z wykonywanej ceramiki. Obmyślam to 🙂
Moje prace można zobaczyć tu:
http://pl.dawanda.com/shop/wylepianki
Sprzedaję na razie tylko na DaWandzie, ale ponieważ jest to ogromna platforma, widzę, że moje produkty nie są nawet wyświetlane, bardzo ciężko rozkręcić tu sprzedaż. I teraz mam dilemę: współpracować z innymi tego typu sklepami, czy samej założyć i promować sklep…
Rozgadałam się, ale zapraszam też na FB, jak już mogę mówić o sobie i to głośno 🙂
https://www.facebook.com/ceramikawylepianki
Pozdrawiam!
Hej. Przeczytałam wiadomość i szczerze zastanawiałam się czy coś tutaj napisać ale jestem.
Prowadzę bloga z lalkami http://www.terresnow.blogspot.com... tak, wciąż się nimi bawię ale trochę w innej formie. Ja trochę samolubnie i krótko, ponieważ głównie robię to dla siebie… Uwielbiam uczucie na widok twarzy dzieciaków, gdy widzą moje lalki 🙂
Jakie lalki najbardziej lubisz tworzyć?
A ja u Ciebie jestem od niedawna, bo jakoś od miesiąca. Wpadam od tego czasu często i czytam na bieżąco Twoje wpisy. Bo fajnie tu! Podobnymi rzeczami się w życiu zajmujemy. 🙂
Mam swoja agencję reklamową, która zajmuje się głównie realizacją stron internetowych i tworzeniem materiałów reklamowych (w większości drukowanych). Dodatkowo pracuję jako marketing manager w firmie transportowej, studiuję informatykę i od niedawna prowadzę bloga nataliakaszuba.pl. A blog to już w ogóle – totalnie mnie pochłonął. 🙂 Pisany zdecydowanym językiem, bez przesadnej uprzejmości pozwala mi na ujawnianie swoich myśli, pasji, miłości, doświadczeń życiowych i zainteresowań.
Pozwolę sobie pociągnąć Cię jeszcze trochę za język. Czy kierujesz swoją ofertę do konkretnej grupy klientów? A może jest jakaś grupa z którą praca sprawia Ci najwięcej satysfakcji?
Oferta głównie kierowana jest do małych firm, w których nie funkcjonują osobne działy reklamy i marketingu. Głównym celem jest dotarcie do tych firm i pomoc przy budowaniu ich profesjonalnego wizerunku.
Grupa, która mi daje najwięcej satysfakcji to taka, gdzie od słowa „my tego w ogóle nie potrzebujemy” słyszę po jakimś czasie „co jeszcze możemy zrobić?”.
Karola swietny wpis. Ja też niedawno nauczyłam się sięgać po marzenia i korzystać z wiedzy jaką zdobyłam pisząc od siedmiu lat o wnętrzach. Podobnie jak Ty niedawno postanowiłam postawić wszystko na jedną kartę i nie wracać na etat do pracy. Było to o tyle ryzykowne, że w przeciwieństwie do tych blogerów z czołówki nie miałam stałych zamówień i stałych dochodów z blogowania. Mimo wszystko zaryzykowałam. A w czym się specjalizuję? W doradzaniu, projektowaniu, aranżacji wnętrz.Wiele osób prosi mnie o pomoc w urządzaniu swoich mieszkań. Pomagam i opisuję swoje pomysły na blogu. Dzięki temu po każdym wpisie trafiam do kolejnych „potrzebujących”. Choć przede mną wiele znaków „?” to jestem szczęśliwa, że podjęłam taką decyzję i patrzę optymistycznie w przyszłość. A jeśli chdzi o „wszechświat” to zgadzam się w 100%. Tobie Karola zawdzięczam, że dobrze czuję się we własnej skórze i zawsze będę Cię polecać 🙂 http://www.conchitahome.pl
Kasiu, wierzę, że jeżeli robimy coś z sercem i szczerze, stawiając na pierwszym miejscu osoby, którym pomagamy to znajdą się kolejne osoby, które nam zaufają. Życzę Ci tego z całego serca!
Twojego bloga obserwóję już od jakiegoś czasu i bardzo się cieszę, że tu trafiłam. Jesteś dla mnie inspiracją do dalszej pracy nad sobą i swoimi marzeniami. A teraz troszkę o mnie 🙂
Jestem żoną, mamą i autorką bloga http://gisikowo.com/. Blog kierowany jest do wszystkich rodziców. Na blogu poruszam tematy związane z rodzicielstwem w Niemczech (gdzie aktualnie mieszkamy) tzn. jak załatwić niektóre sprawy np. z paszportem, jak znaleźć położna itp.
Mój dwu latek daje mi bardzo dużo tematów do pisania, od tych poważnych (syn choruje i właśnie oczekujemy na przeszczep) do tych mniej poważnych dotyczących naszej codzienności. W przyszłości chciałabym na moim blogu promować polskich producentów, którzy chcieliby wysyłać swoje produkty na rynek Niemiecki (już pojawiło się kilka wpisów na ten temat), ale w przyszłości chciałabym to robić bardziej profesjonalnie. Mam nadzieję, że moje marzenia z tym związane kiedyś się spełnią. A czy tak będzie dowiecie się czytając i obserwując mojego bloga 🙂
Świetnie, że masz sprecyzowane cele. Wierzę, że Twój nieszablonowy pomysł się przyjmie. Trzymam kciuki za realizację i zdrowie syna. Wiem, że dla rodzica nie ma nic trudniejszego niż choroba dziecka i bezradność z tym związana. Ściskam!
Dzięki za miłe słowa 🙂
Masz rację , mówienie o sobie i swoich marzeniach jest ważne. Nie powiem sprawia mi to trudność , chociaż ostatnio dałam się namówić na artykuł w prasie lokalnej o swojej pasji . I powiem , że jestem z siebie dumna . I może wreszcie zacznę śmielej myśleć i wreszcie na głos wypowiem swoje marzenia 🙂
Moją pasją jest sztuka : malowanie, florystyka, scrapbooking – po prostu lubię tworzyć 🙂
Mój blog jest miejscem gdzie moje prace , przeplatają się z życiem rodzinnym – bo tak u mnie jest , takie zwykłe życie i jednocześnie niezwykłe .
rumiankowyswiat.blogspot.com
Pozdrawiam serdecznie 🙂 Niesamowicie inspirujesz i za to dziękuję :*
Miło Cię znowu widzieć:)
Pociągnę Cię jeszcze za język jeśli pozwolisz. Do kogo kierujesz swoje prace. Kim jest Twój idealny klient, którego zlecenia sprawiają Ci najwięcej satysfakcji?
Nic innego nie przychodzi mi do głowy jak „kobieta sukcesu”. Życzę wytrwałości i samorealizacji! 🙂
Sama prowadzę skromnego bloga o uważnym i zdrowym stylu życia. Poruszam się w tematycr slow life, która mocno do mnie przemawia. Blog pomaga mi stawiać kolejne kroki w zgodzie z ideą zrównoważonego życia. Do tego samego zachęcam innym. Zapraszam do mnie: http://www.slow-your-life.blogspot.com
Trafia do mnie to o czym piszesz. W pędzie po marzenia miałam momenty, że zatracałam się w tym tak bardzo, że pojałam to co ważne jest w naszej codzienności.
Cześć, trafiłam do Ciebie niedawno:) Zachwycił mnie Twój blog:) Ja maluję, wykonuję portrety akwarelowe na zamówienia i tym podobne pracę. Na razie jest to zajęcie dodatkowe o którym piszę na blogu http://malowaneanioly.blogspot.com/ W przyszłości jednak chciałabym aby to było moje główne aktywność zawodowa. Takie małe marzenie, które powolutku zaczynam realizować:) Kocham malarstwo akwarelowe i w tym kierunku chciałabym się rozwijać. Pozdrawiam Anka
Witaj, zachwycona jestem tym co u Ciebie zobaczyłam, a te portrety powaliły mnie na kolana http://malowaneanioly.blogspot.com/2015/08/dziewczyny-szamana.html
Czy na tym etapie jesteś wstanie zdefiniować dla kogo co chcesz tworzyć? Kim jest Twój idealny klient?
Bardzo dziękuję za tak miły kompletem:))) Właśnie z tym klientem mam problem, bo do tej pory głównie malowałam dla znajomych. Planuję założenie sklepu na DaWada, z moimi pracami oraz plakatami strwożonymi na podstawie moich grafik, nie wiem czy to wyjdzie. W Pakamerze mi odmówili założenia sklepiku argumentując, że jest małe zapotrzebowanie na taką twórczość.Trudno jest mi określić idealnego klienta, bo nie mam zbyt dużego doświadczenia ze sprzedażą.
Witaj Karolino!! zaczne od tego, za uwielbiam Coehlo. Tyle madrych slow znalazlam w jego ksiazkach, tyle drog, poszukiwan, zaskakujacych rozwiazan. Czasami jest tak, ze na sile probujemy wejsc na jakas droge, bo wydaje nam sie, ze to jest wlasnie to, a jednak wszystko inne spycha nas w innym kierunku. Gdy zaczynalam pisac bloga mialam oczywiscie wizje sukcesu, jaki to pewnie zaraz osiagne i wyobrazenia o tym, jak to bedzie super hiper fajnie. Pewnie wtedy odczuwalam wypalenie zawodowe i potrzebowalam czegos nowego. jednak nie wkladalam w ten moj rzekomy blogowy sukces tyle pracy, czasu i energii ile trzeba w to wlozyc, po prostu gdzies podskornie musialam czuc, ze to nie jest moja droga. Odnalazlam sie na nowo w sowim zawodzie, troszke zmodyfikowanym, ale teraz wiem, ze to jest to, co naprawde lubie robic, to, co umiem robi bardzo dobrze, to, co chce w sobie rozwijac. Kreta sciezka doszlam do tego momentu, mysle, ze moje blogowanie tez mialo wplyw niemaly. Powinnam napisac czym sie zajmuje?? Nie jest to zwiazane z blogosfera, wiec zaprosze tylko na swojego bloga 🙂 http://howshemakesit.blogspot.de/,
ktory jest odskocznia od wszystkiego innego 🙂 pozdrawiam goraco i dziekuje za kolejny fajny post!!
Jeśli nie chcesz pisać czym się zajmujesz (nie musi to buć związane z blogosferą 🙂 to napisz proszę coś o blogu. Co tworzysz, dla kogo i w jakim celu?
Blogowanie nauczyło mnie głównie, że trzeba próbować różnych rzeczy, aby przekonać się czy to jest to. Sama zmieniałam kilka razy wizję tego jak osiągnę swój cel, ale nie bałam się dokonywać zmian, gdy czułam, że to nie to. W końcu znalazłam i cieszę się, że Ty również!
Coelho towarzyszy mi od początku mojego samodzielnego życia a cytat jest jednym z ulubionych 🙂 I sama na własnej skórze odczuwam jego moc – od momentu, gdy idę swoją ścieżką wszystko układa się jakby łatwiej 🙂
Co robię? Mój biznes jest patchworkowy – skleiłam ze sobą dwie dziedziny, które na pierwszy rzut oka nie dają się połączyć (nawet pani w skarbówce miała problem, żeby to sobie wyobrazić). Jestem Latającym Logopedą i szyję – ubranka dla dzieci, rzeczy upiększające dom, czasem torby, co mi wpadnie do głowy 🙂 I nareszcie czuję, że jestem na swoim miejscu 😀
Pozdrawiam 🙂
Wita! Bardzo mnie zaciekawiło jak łączysz obie kwestie. Domyślam się, że poczęści dlatego, że wspólnym mianownikiem są dzieci. Napisz coś więcej! I co to znaczy, że jesteś Latającym Logopedą?
Przepraszam, że dopiero dzisiaj odpisuję 🙂 Umknęła mi gdzieś Twoja odpowiedź, dopiero sprzątanie w skrzynce mailowej mi pokazało, że odpisałaś.
Latający Logopeda to logopeda, który pracuje w domach dzieci. Są one przez to w swoim środowisku, czują się bezpiecznie, przez co lepiej ćwiczą. Jest to również ułatwienie dla rodziców, którzy nie muszą zwalniać się z pracy, żeby zdążyć z dzieckiem do poradni albo jeździć po całym mieście do specjalisty. Mogą też w tym czasie zająć się pozostałymi dziećmi lub po prostu odpocząć po pracy. A że moi pacjenci od rana są w szkole lub przedszkolu, to do południa szyję 🙂
To tak zwane prawo przyciągania. 😉 Im więcej o tym myślimy, mówimy, tym bliżsi jesteśmy naszego celu – oczywiście, jeśli robimy coś w tym kierunku, bo same mówienie nic nie daje. 😉 Zresztą jak mówimy głośno o tym, co będziemy chciały zrobić, to potem jakoś tak głupio, jak się nic nie robi w tym kierunku.
A czym się zajmuję? Wraz z współautorką Alicją piszemy bloga (www.zostacpisarzem.pl) o pisaniu książek, opowiadań. Jakich błędów w tekście się wystrzegać, dlaczego pisanie jest związane z „magią”. Również organizujemy konkursy literackie i wyzwania pisarskie, bo ćwiczenie warsztatu pisarskiego jest bardzo ważne, a my nie ułatwiamy sprawy. 🙂 Dlaczego nasz blog powstał? Ze względu na to, że jest bardzo wiele blogów o tym jak fotografować, jak malować, ale nie o tym jak dobrze pisać.
Pozdrawiam 🙂
Świetny pomysł na tematykę bloga. Wiem co masz na myśli pisząc o „magii”, ponieważ mam w domu aspirującego pisarza, który ma duże marzenia, a pisze do szuflady. Polecę mu Waszą stronę, może to go zmobilizuje:)
Jak najbardziej! To jest własnie blog dla takich osób. 🙂
Bardzo się cieszę, że trafiłam na Twojego bloga, na Ciebie, wiem i czuję że jesteś osobą która poprowadzi mnie dalej w tym co już zaczęłam, a z czego jestem niezwykle zadowolona:) Moja firma, moja działalność to tworzenie przestrzeni dla klientów takiej w której będą się czuli dobrze przede wszystkim oni, to spełnienie moich pasji ale i dzielenie się nimi ze światem:) Wiem, że jak się coś robi z głębi duszy to wszechświat sprzyja, jak chociażby spotykanie odpowiednich osób w odpowiednim czasie i miejscu. Doświadczam tego każdego dnia…ten wpis i Ty sama też nie jesteście bez przyczyny w moim życiu i tak w ogóle:) Już wkrótce, mam nadzieję stworzyć wspólnie z Tobą coś co odzwierciedli to co mi w duszy gra:)
Pozdrawiam i ściskam Cię mocno:)
Sama lepiej bym tego nie opisała! Dodatkowo mówiąc o tym czego potrzebujemy, o tym co robimy otwieramy przed sobą kolejne drzwi.
Dzięki za to, czego się od Ciebie nauczyłam (i nadal się uczę). Z mówieniem o sobie jeszcze mam problem 😉 ale zapraszam do siebie http://mamowato.blogspot.com
Witaj,
pozwolę sobie pociągnąć Cię za język. O czym i dla kogo piszes, do kogo kierujesz swoje teksty. Co dzięki nim zyskuje?
Długo pisałam do wirtualnej szuflady, bardziej dla siebie, zapisując refleksje i momenty z okresu bycia w ciąży. Dopiero niedawno zaczęłam „wychodzić do ludzi”. Piszę głównie do i dla młodych matek, może to nic nowego, ale mam potrzebę pisać tak po prostu, o codziennościach i może trochę szarościach bycia młodą mamą. Chciałabym, by mój blog był przede wszystkim przestrzenią do dzielenia się swoimi przemyśleniami, opiniami, tak zwyczajnie, ale z szacunkiem i przy braku oceny (chociaż i ja nie jestem od oceniania wolna niestety)
Jestem architektem wnętrz, zarówno z wykształcenia, jak i pasji. Uwielbiam pomagać ludziom zmieniać ich wnętrza, a jeszcze bardziej widzieć radość na ich twarzach kiedy skreślili już daną przestrzeń, a ja jednak pokazuje im, że da się stworzyć wnętrze o jakim marzą. Od niedawna prowadzę też bloga dotyczącego oczywiście projektowania wnętrz, designu, doradzam jak niedrogo kupić dodatki do wnętrz, żeby odmienić je niewielkim kosztem, zapraszam na http://www.tenkawalekpodlogi.pl
To wielkie szczęście zajmować się czymś co sprawia nam satysfakcję. Czy będzie nietaktem jeśli napiszę czego mi zabrakło po wejściu na Twojego bloga? Jeśli tak to wybacz, ale muszę:) Pomyśl o pokazaniu w widocznym miejscu swojego portfolio. To była pierwsza rzecz, której zaczęłam szukać, gdy napisałaś, że jesteś architektem wnętrz, a link do niego znalazłam dopiero w zakładce współpraca.
Dzięki za uwagi, jestem na nie otwarta bo dopiero raczkuję w sferze blogowej i wszystkiego się uczę. Nie wstawiałam portfolio czy namiarów na swoją stronę firmową w widocznym miejscu, bo myślałam, że tak nie wypada 🙂
Tylko niedawno zaczęłam śledzić twego bloga, powiewa od niego świeżością 🙂 Również chciałabym mieć coś podobnego u siebie, lecz nigdy nikogo nie zapytałam, co sądzą o mojej stronie i jej treściach.
Jestem fotografem i najczęściej wstyd mi do tego się przyznawać, kto w nas czas nie fotografuję… Ale ja lubię to co robię, lubię ludzi z którymi współpracuję, i tych na których napotykam się przypadkiem, bo takie jest życie wędrującego fotografa. http://olenaherasym.com/pl/
W tych czasach każdy może robić wszystko. Wystarczy kilka poradników z sieci i jesteś ekspertem:) A tak serio to myślę, że posiadanie aparatu i robienie zdjęć to nie to samo co bycie artystą i dlatego znajdujesz klientów! Życzę powodzenia i nadejścia momentu, gdy będziesz mówić o swojej profesji z dumą i podniesioną głową.
Podziwiam Cię za to nieukrywanie się. Ja wciąż się za czymś chowam, takie chciałabym i boję się:)
Ale teraz odsłonię karty. Jestem dziennikarką i teologiem. Talent, który mam, to umiejętność pisania i redagowania. Wydałam książkę – dobrą powieść political fiction, którą – jak to ujał mój redaktor – nie potrzebowała żadnych poprawek przed drukiem. Redagowałam drugą. Piszę kolejną. Wykładam na Uniwersytecie i uczę studentów pisać. Robię też zdjęcia – od szesnastu lat. Od trzech lat piszę bloga http://mloda-matka.blogspot.com/ – bardzo chwalonego przez moich czytelników za jakość, ale przede wszystkim za tworzenie niezwykłej przestrzeni w internecie, spokojnej, dobrej, do której chce się wracać.
Blog jest dla rodziców małych dzieci, ma ich wspierać, inspirować, pokazywać, jakie są realia rodzicielstwa.
Dzięki, że stworzyłaś przestrzeń do dzielenia się 🙂
Witaj,
dziękuję, że napisałaś o sobie. Czy uczysz pisania również bardziej wirtualnie, albo może myślisz o tym,?
Trafiłaś:) Po cichu przygotowuję kurs, ale mam na te przygotowania mało czasu, więc idzie powoli. No i nie mam doświadczenia, więc – tym bardziej powoli.
Ach! To świetny pomysł i wiadomość. Jak już będzie gotowy koniecznie daj znać!
Twój blog jest super inspiracją i pomocnikiem. Korzystam z porad dotyczących blogspota, choć już dojrzewam do przeprowadzki na WordPress;) i Twój wpis o przenosinach mam cały czas w pamięci.
A na co dzień piszę swojego bloga o architekturze i budowaniu http://www.wlasnemiejsce.pl i piszę teksty na zlecenie http://www.tekstolog.pl. Nie piszę o wszystkim, lecz specjalizuję się w tematyce nieruchomościowo-budowlano-wnętrzarskiej i od kiedy postawiłam na specjalizację jest zdecydowanie lepiej;) Nie dość, że piszę o tym co mnie interesuje, to jeszcze mi za to płacą:)
Życzę powodzenia na dalszej drodze w takim razie! Może nasze ścieżki też kiedyś się połączą. Jestem fotografem, więc większość moich klientów to modele, modelki lub pary oraz rodziny. Z pewnym dystansem podchodzę do blogowania, bo cały czas twierdzę, że nie umiem pisać, jednak założyłam bloga by móc promować swoje prace w sieci. W mojej głowie krążą pomysły pomieszane z obawami, nadziejami i marzeniami. Stworzyłam nawet na swoim blogu ankietę, by „głos ludu” podpowiedział mi co jeszcze oprócz fotografii mogę tworzyć na blogu. Jestem otwarta na wszelkie propozycje. Chciałabym dodawać więcej zdjęć kulinarnych i może przepisów oraz rozwinąć swoje graficzne umiejętności. Zobaczymy jak to się poukłada 🙂
Ale miło się tu zrobiło. Tyle ciekawych kobiet, biznesów i blogów odkryłam. Tym bardziej z miłą chęcią przestawiam się sama. Od niedawna próbuje stawiać pierwsze kroki jak freelancerka. Stworzyłam projekt, który nazwałam Alltida – Twoja osobista doradczyni marketingowa (www.alltida.pl). Nazwa mówi sama za siebie. Pomagam kobietom podejmować skuteczne decyzje marketingowe, aby ich biznesy podążały we właściwym kierunku.
A wszystko zaczęło się od bloga lifestylowego Pracowania Kobiecości, na którym pokazuje trzy światy kobiety, matki i bizneswomen. To był mój start w pokazaniu się większej publice oraz przekonaniu się, że jednak potrafię coś napisać.
Od tego czasu zaczęłam również otwarcie mówić o swoich celach i marzeniach.
Od lat zajmuję się zawodowo fotografią, zwłaszcza architektury i wnętrz i od dawna zastanawiałem się, jak połączyć doświadczenie zawodowe i zainteresowania literackie, wyniesione ze studiów na filologii polskiej. Przy takich rozmyślaniach zmieniały się kolejno pory roku. Wreszcie stworzyłem blog, który łączy obie pasje. Cieszę się, że go mam. A ze skromnych na razie doświadczeń, jeden wniosek już teraz mocno wybija się na plan pierwszy: asekuracyjna pasywność jest zawsze beznadziejnym rozwiązaniem. Cóż,nigdy dość wiedzy o sobie.
Ja zaczynam przygodę z fotografią. Fotografuję już inne osoby niż, tak jak początkowo, moja roczna córka. Chcę odnieść w tym sukces, dlatego kolejnym krokiem jest rozpoczęcie studiów fotograficznych.
Dzięki za ten artykuł! I za wszystkie poprzednie również:)
My pokazujemy jak być kreatywnym nawet gdy nie ma się zdolności manualnych. Metody twórczego myślenia, sposoby na przełamanie rutyny, innowacyjność. Wierzymy, że twórcze myślenie i innowacyjność to nie są umiejętności zarezerwowane dla absolwentów zagranicznych uczelni. Tu i teraz możemy zmienić wiele. Prowadzimy warsztaty, wydajemy kalendarz rozwijający twórcze myślenie (Kreatywnik) i piszemy bloga.
Trzymamy kciuki za powodzenie Twojej działalności. Z przyjemnością oglądamy Twoje realizacje. Maja i Ania
Wow 🙂 to na początek. Przyznam szczerze, że czytanie wpisu zaczęłam od komentarzy. Z czystej ciekawości. To co w nich przeczytałam zachęciło mnie do powrotu na „górę” strony i poświęcenia kilku minut na spokojną lekturę. Przyznam się, że obecnie jestem jeszcze na etapie: własna firma, ale nikt ze znajomych jeszcze o niej nie wiem. To chyba strach przed porażką paraliżuje mnie przed ogłoszeniem całemu światu (znajomi, przyjaciele, rodzina dalsza i bliższa), że założyłam firmę, która była moim marzeniem. Czym się zajmuję? Stworzyłam planner/kalendarz, którego zadaniem jest pomoc w organizacji i planowaniu, ale także przyjemna i twórcza inspiracja. Stąd nazwa INSPIrational Planner. Czy uda mi się osiągnąć zamierzony efekt? Czy sprzedam drukujące się właśnie plannery? Nie wiem 🙂 ale myślę, o tym cały czas. Tak, też się boję. Liczę jednak, że ciężką pracą i szczerością przyciągnę do siebie kobiety, które tak jak ja poszukiwały tego typu narzędzia do pracy.
p.s. Prawie w cale, AŻ tak się nie uzewnętrzniam 🙂 Ciekawie na mnie podziałałaś 🙂
http://www.inspiplanner.com
Moja droga od „dzióbania” w domu do pokazania tego szerszemu gronu zajęła mi dość długo czasu, ale min. dzięki Twojemu blogowi „ujawniłam się”. Zaczęłam od szycia z filcu gumeczek dla dziewczynek, breloków do kluczy, a aktualnie zajęłam się dzierganiem bransoletek z koralików i teraz głównie je pokazuję na blogu http://www.kuferekwkropeczki.blogspot.com .
W wolnych chwilach tworzę biżuterię. Głównie bransoletki I naszyjniki z koralików TOHO – http://www.facebook.com/revelerbeauty. Tworzę dla NAS…dla kobiet w każdym wieku. Nawet dla tych młodszych…w kolorowej wersji z kwiatkami 🙂
Interesuję się też fotografią.
Pozdrawiam!
Jestem edytorem i korektorem. Dbam o to, aby teksty kilku fajnych blogerów (i nie tylko), były bezbłędne, a przez to bardziej profesjonalne 🙂
I skoro już zostawiam tu po sobie ślad, to muszę pogratulować Ci tego, co robisz w sieci i podziękować za kobiecą motywację. Oby tak dalej!
Jestem Ola i jestem malarska. Bardzo lubię tworzyć małe obrazki np. Na biletach jak i większe obrazy ponad metrowe. Uwielbiam akwarele i akryl a także ilustracje. Maluje na zamówienie. W swoich obrazach chcę przekazywać pozytywne emocje i kolory, bo sądzę że sztuka powinna cieszyć oko i dodawać światła wnetrzom. Chciałabym malować duZo w przyszłości i dzielić się tym z innymi. Bardzo zachwyca mnie rękodzieło które tworzą inni ludzie i chciałabym ich wspierać w tym co robią. Mam w życiu szczęście spotykać ludzi którzy są pasjonatami tego co robią i to od nich często czerpie energię i radość do działania. Twojego bloga śledzę od roku i bardzo podobają mi się wnętrzarskie posty i oczywiście o projektowaniu bloga. Serdecznie pozdrawiam i życzę niekończących się zleceń by było co raz więcej pięknych blogow
Hej, Karlino Mi to się konkretny kop należy od Ciebie…..a jak mogłabym zachęcić Twoje czytelniczki do odwiedzenia mojego MDMXproject house????Hmmm
Witajcie!
Justyna z tej strony. Chciałabym zaprosić Was do mojego domku, gdzie w przerwie pomiędzy pracą na etacie, gotowaniem, praniem i sprzątaniem (nieregularnym) realizuje swoje pomysły!!!! Szyję muszki i krawaty dla małych przystojniaków, korony dla króli i królewek, czapki, czapeczki…maluję koszulki, szlifuję półki, zbieram kamienie, refreszinguje domy, daje drugie rzycie rzeczom i cały czas marzę……
Marzę o Tym by pewnego dnia odwróciły się proporcję, żebym mogła zrealizować choć cześć projectów, które mam w głowie… tego sobie życzę i jeszcze żebym w końcu napisała do Karoliny!!!
A co z tego co wymieniałaś sprawia Ci najwięcej frajdy i satysfakcji? Jeszcze jedno o co miałam Cie od dawna zapytać….rozszyfruj proszę nazwę swojego bloga jeśli to nie tajemnica!:)
Hej ho, co sprawia mi najwięcej frajdy pytasz??? Dobre pytanie, bo sprawa wygląda tak, że właśnie możliwość robienia tego wszystkiego jest frajdą… to chyba ze względu na mój charakter, nie zniosłam bym szycia dzień w dzień muszek, albo szlifowania półek od rana do wieczora…. tak wiem, że lepiej skupić się na kilku rzeczach a dokładnie, ale jakoś mi nie wychodzi, ale staram się coś z tym zrobić. Plan jest taki: MDMXproject/facebook – szyjątka, kartki, pieluszkowe torty, personalizowane prezenty itp. Forma działalności ➡źródło dochodu (w przyszłości), natomiast justynamdmx – reszta, czyli recyclingowanie, robótki z dziećmi, kulinarne, codzienne sprawy, pomysły, zabawa, obowiązki takie nasze życie po prostu…
Nazwa bloga hahah, wyobraź sobie, że sam skrót mdmx dotyczy mad max -a, następnie był mój pierwszy adres e-mail justynamdm…o2.pl, pewnego razu wpadłam na pomysł prowadzeni bloga, blog miał być o modzie i o tym jak matki dwie będą robić sklep i zajmować się dziećmi itp., itd…. tak powstał justynamdmx.blogspot…. i hasło Moda – bo lubię, Dzieci – do kochm, Mąż – bo jest i X, czyli cała reszta. Modę szlag trafił, więc zostało Mama, dzieci, mąż, x, albo miłość, dom, muzyka, x… A teraz jest po prostu justynamdmx, czyli MAMA, dzieci, MIŁOŚĆ i cała reszta X ,były próby przełożenia na Ukejowy, ale sens uciekał.
I tak sobie MDMX towarzyszy mi od dawna, chcę żeby kojarzył się z tym domkiem, gdzie jest mama z dziećmi i miłość nie tylko ta pomiędzy nami, ale ta do tworzenia, do bycia razem, do szycia, zabawy, wariactwa, do życia po prostu 🙂
Najważniejszy jest ten pierwszy krok a potem już tylko chęci i inspiracje, motywacji jest tu wiele!
Mądry tekst, ale to żadna nowość. Czytając poczułam, że i moje marzenia się spełnią, jeśli tylko przestanę je skrywać. Moją pasją jest fotografia, mam nadzieję, że pewnego dnia stanie się także zawodem.
Odkrycie kart sporo zmienia, przynajmniej u mnie tak było. Jakiego rodzaju fotografią chciałabyś najbardziej się zajmować? Co sprawia Ci w niej największą przyjemność?
Dopiero dziś przeczytałam Twój post, ale dobrze zacząć poniedziałek od mówienia głośno o sobie 😉 Jestem Paulina i zajmuję się tworzeniem treści. Nie napisałam, że jestem copywriterem, chociaż wiele osób identyfikuje mnie z tym pojęciem. Zajmuję się content marketingiem, czyli tworzę treści oraz strategie ich dystrybucji i promocji. Wszystko po to, żeby budować wizerunek firm, nie poprzez głośne nawoływanie do zakupów, a przez dawanie wartości – rozrywki, wiedzy. Od jakiegoś czasu działam na własną rękę, ale jeszcze jestem przed etapem otwarcia działalności gospodarczej. Prowadzę też bloga o pisaniu, codzienności i czytelniczych przygodach. Pozdrawiam i dziękuję za możliwość napisania o sobie 🙂 P.S Twój bloga jest świetny pod względem wizualnym!
Content marketing to coś czego wielu blogerów uczy się z biegiem czasu. Tą tematyką mnie kupiłaś:)
To prawda. Moim zdaniem marki mogą się uczyć właśnie autentyczności i budowania społeczności właśnie od blogerów. Polecam się w tym temacie 🙂
Cześć Karolina, ja po prostu muszę napisać, że niezmiennie uwielbiam Twojego bloga. Nic tu nie jest napisane na siłę. Nie zdobywasz czytelników „za wszelką cenę”. Każdy Twój wpis jest przemyślany i przepracowany. Podziwiam. I, jak tu już ktoś napisał, bije od Ciebie taki spokój, że aż się chce zaglądać:) Przez chwilę mnie tu nie było. Byłam ciekawa czy przez ten czas nic nie odpuściłaś, czy blog utrzymał swój poziom. I nie zawiodłam się! Jest mega 🙂 Także trzymam kciuki, kibicuję na całego i czytam ile wlezie 🙂 A ja? Ja i mój blog nie bardzo wiemy czego chcemy 🙂 Chwytamy wszystkie sroki za ogon i koniecznie próbujemy uciec od pokusy pisania „pod publiczkę”. W związku z tym publiczka niewielka 🙂 Szukam w sobie czegoś wartościowego, co przy okazji może zainteresować innych. Może w końcu utrafię 🙂 Uściski!!!
Gratuluję sukcesu i trzymam kciuki za dalszy rozwój 🙂 Podziwiam ludzi, którzy są oryginalni i nie boją się wyróżniać z tłumu.
Zgadzam się z Tobą, Karolina, w 100%! Bardzo ważne jest nauczyć się o sobie mówić i to od tego często zależy rozwój działalności, jaką prowadzimy. Ja długo do tego dojrzewałam, ale w końcu nadszedł przełom 🙂 I tak jak Ty, nagle samą siebie zaczęłam traktować poważniej 🙂
A co robię? Przybliżam Francję tym, którzy chcą ją lepiej poznać. Opowiadam o życiu codziennym, pięknych miejscach, jedzeniu, kulturze, języku. Dzielę się swoją miłością po prostu 🙂
PS. Powodzenia w rozwijaniu Twojej firmy! Trzymam mocno kciuki!
Przypadkiem trafiłam tutaj szukając porad dotyczących „dizajnu” bloga… i wsiąkłam na nierozsądną ilość czasu 😉 Pod tym postem mogę się podpisać obiema rękami. Każdy chyba ma w sobie strach przed tym co powiedzą inni, ale przełamanie go jest kluczowym czynnikiem w realizacji swoich marzeń. Ja od jakiegoś czasu głośno mówię o tym, że wybieram się w trzymiesięczną podróż, określiłam termin kiedy pojadę, głośno myślę nad kierunkami. I razem z koleżanką, która ma taki sam pomysł na siebie jak ja, głośno snujemy wizję, jak możemy później na swoich podróżniczych, międzynarodowych doświadczeniach oprzeć działalność, która by nas cieszyła. Dlatego też powstało nasze miejsce w sieci, http://www.bornglobals.pl/, gdzie będziemy dzielić się doświadczeniami – i planami. Niech wszyscy o nich wiedzą! 🙂
Dzięki za taki wpis, to bardzo motywuje do dalszego działania!
Dziękuję za Twój głos. Świetnie, że mówicie głośno o swoich marzeniach i szczerze życzę powodzenia!:)
Witaj 🙂 Od bloga do bloga i wczoraj trafiłam na Twój. Czytam sobie te mądre artykuły i nie wiedziałam czy się ujawniać bo tu takie „poważne” i „zaawansowane” blogi się udzielają 🙂 A ja co, wyskoczę ze swoim baaardzo świeżutkim, jeszcze niedopracowanym i nie na swojej domenie blogu rękodzielniczym? Raz kozie śmierć 🙂 Na moim blogu jak na razie głównie pokazuje prace z recyklingowej makulatury a dokładniej papierowa wiklina i masa papierowa (ogólnie wszelaki recykling to hasło przewodnie mojego bloga). W tej pierwszej jest spora „konkurencja” na blogach więc staram się znaleźć swój rozpoznawalny styl (tak jak osoby którymi się inspiruję) i najlepiej prace użytkowe a nie dekoracyjne jak spora część w tej dziedzinie robi. Jako że zaczęłam też czytać blogi wnętrzarski będę starała się robić pracę żeby zainteresować właśnie te osoby. Drugi typ odbiorców to mam nadzieję osoby które lubią niestandardowe, unikalne rzeczy bo np nie lubią rzeczy z sieciówek i docenią pracę rękodzielnika. Jak na razie głównie pokazuje żeby zorientować się czy to się w ogóle podoba, czy znajdą się na to chętni bo docelowo chciałabym założyć kiedyś własną działalność i połączyć pasje z pracą 🙂 Tyle o mnie. Pozdrawiam 🙂
Witaj Mariola!
Rób swoje bez kompleksów! Witaj i życzę Ci powodzenia!:)
Dzięki za tego posta Karolina! Dopiero zaczynam swoję przygodę z blogowaniem i mam dokładnie ten sam problem, obawiam się pokazać go szerszej publiczności, bo boję się co inni o tym pomyślą albo że tylko się wygłupię.
Uwielbiam podróżować, chciałabym zachęcić do tego innych albo pokazać piękne miejsca tym, którzy nie mogą podróżować. Myśl o założeniu bloga od dawna siedziała w mojej głowie i wracała po każdej podróży. Chciałam się podzielić wrażeniami, zdjęciami, różnymi ciekawostkami. Jednak zawsze kończyło się tylko na myśleniu, że takich blogów już jest mnóstwo. Niedawno przeprowadziłam się do Barcelony, podjęłam „męską” decyzję i zaczęłam blogować. Na razie tylko dla rodziny i znajomych, żeby wiedzieli co się u mnie dzieje, ale może to czas powiedzieć o sobie głośno. Jeśli ktoś chce zajrzeć http://www.sylwiawverywhere.com 😉