Tak się składa, że od kilku miesięcy pracuję na własny rachunek. Otwarcie firmy było czymś co planowałam od jakiegoś czasu, ale zdecydowałam się na to dopiero gdy wiedziałam, że od pierwszego miesiąca ma ona szanse na siebie zarobić. Mogłam sobie na to pozwolić działając wcześniej na umowach o dzieło, jednak wiem, że nie każdy rodzaj działalności pozwala na taki, mniej kosztowy rozpęd i aby działać legalnie konieczne jest zarejestrowanie działalności od razu. Bez względu na to jaką drogę wybrałaś lub wybierzesz bez jednego elementu nie da się nic zdziałać – bez klienta. Tym samym dochodzimy do momentu w którym, każdy kto chce żyć z prowadzenia własnej firmy, musi zająć się marketingiem. Nie wiem jak Ty, ale jakoś razi mnie to słowo, nie lubię go. Dla mnie niesie ono negatywne skojarzenia przypisywania cech i zalet, których dany produkt czy usługa w rzeczywistości nie posiada. Z tego powodu chętnie zastąpię je stwierdzeniem, że po prostu trzeba dać się poznać i pokazać czym się zajmujemy.
Po kilku latach prowadzenia bloga, którego rozwój również wymagał działań marketingowych, mam przemyślenia na temat różnych ich form. Dzisiaj skupię się jednak na 3 obszarach, wyróżnionych w badaniach PIAP jako najbardziej skuteczne. Opiszę je z mojego punktu widzenia, podpierając się na swoim doświadczeniu i przemyśleniach.
MARKETING INTERNETOWY
Najbliższą mi formą marketingu internetowego jest prowadzenie bloga. Gdy rozmawiam o swojej firmie i blogu z osobami, które takowego nie posiadają widzę często w ich oczach niedowierzanie. Równie dobrze mogłabym mówić, że codziennie rano jem śniadanie na księżycu. Tymczasem wiem, że gdyby nie blog nie byłoby mojej firmy. U mnie akurat od bloga się zaczęło, a firma była następstwem jego prowadzenia. Nie mniej widzę jak potężnym narzędziem jest. Oczywiście można obyć się bez niego i z powodzeniem prowadzić biznes. Wiem też, że dobrze prowadzony może znacznie szybciej zaprowadzić nas tam gdzie chcemy być. Jak to się dzieje?
BLOG PROMUJE CIEBIE JAKO EKSPERTA.
Oczywiście, aby tak było musisz poruszać tematy, związane z tym w czym się specjalizujesz, dzielić się wiedzą i doświadczeniem. W ten sposób czytelnicy i potencjalni klienci mogą upewnić się, że znasz się na tym co robisz. W moim przypadku wystarczyły 2 wpisy o projektowaniu identyfikacji wizualnej dla bloga i biznesu, abym została zaproszona do wygłoszenia prelekcji w tym temacie.
PRZYCIĄGASZ TYCH Z KTÓRYMI CHCESZ PRACOWAĆ.
Blog to świetne narzędzie dla content marketingu, czyli marketingu polegającym na dostarczaniu ciekawych i użytecznych treści, które zainteresują wybraną grupę docelową. Jak to działa w praktyce? Moją grupą docelową są blogerki oraz właścicielki małych biznesów, dlatego np. na moim blogu można znaleźć takie wpisy jak np. Kolory, które będą pracować dla Twojego biznesu lub bloga, czy też Czego nauczyły mnie 2 miesiące pracy na własny rachunek. Zawsze, gdy chcę poruszyć jakiś temat zastanawiam się jak go ugryźć, aby czytelniczki mogły z wpisu wyciągnąć coś dla siebie. Chcąc pokazać swoje ostatnie projekty identyfikacji wizualnej nie publikuję ich z myślą „patrzcie jakie fajne rzeczy robię”. Zawsze na ich przykładzie doradzam na co zwrócić uwagę projektując samodzielnie. Nie boję się dzielić wiedzą, bo wiem, że to procentuje.
BLIŻSZE RELACJE.
Prowadząc bloga możesz nawiązywać z czytelnikami i klientami bliższe relacje. Możesz dać się poznać jako człowiek, a nie tylko firma, wymienić się podglądami i doświadczeniami w komentarzach. Osobiście bardzo to sobie cenię i jako klientka też lubię wiedzieć z kim pracuję. To znacznie bardziej przyjemne wiedzieć, że za ekranem jest konkretna osoba, a nie z anonimowy pracownik firmy.
UPOMINIKI
W badaniach, które przytoczyłam upominki zostały uznane jako drugi, zaraz po Internecie, najtańszy i najskuteczniejszy nośnik reklamy. To co krzepiące z mojego punktu widzenia to fakt, że firmy deklarują iż wybierając je zwracają uwagę na jakość i pochodzenie. W tym przypadku, jak i w wielu innych, poprzez nadmierną oszczędność możemy stracić. Jakość upominków będzie utożsamiana z jakością naszych produktów i usług więc jeśli decydujemy się na taka formę zacieśniania relacji warto przemyśleć swój wybór i postawić na to co solidne, ale również zadbać o dobry projekt. Jak już pisałam, pracuję z kobietami, dlatego chcę obdarowywać je tym co piękne. Mi samej obcowanie z ładnymi, dobrej jakości przedmiotami sprawia przyjemność więc nie wyobrażam sobie podarować coś co nie cieszy oczu. Upominkiem może być również nasz własny produkt i tak np. aktualnie kilka wspaniałych kobiet wraz z umową otrzymało ode mnie również kalendarz na 2016 rok mojego autorstwa. Jednak jest to rozwiązanie sezonowe i myślę od jakiegoś czasu nad czymś innym. Na szczęście na rynku można znaleźć na prawdę ładne rzeczy, które będą pasowały do kobiecego biznesu.
Powyżej zamieściłam moje aktualne typy, które znalazłam w ofercie http://www.promotiontops.pl/ . Wybór mają ogromny, ale mnie ujęli serią naturalnych upominków. Nie prowadzą sprzedaży detalicznej, jednak wystarczy znaleźć agencję reklamową, która z nimi współpracuje.
MATERIAŁY REKLAMOWE
Trzecie miejsce zajęły foldery reklamowe. Zaliczać się będą do tego np. ulotki zostawiane w skrzynce itp. Przy moim profilu działalności nie wyobrażam sobie wdrażania takich działań, dlatego ten temat chciałabym pokazać z innej strony. Nie chcę docierać do wszystkich bo nie ze wszystkimi pracuję. Zdecydowałam, że będę współpracować głównie z blogerkami oraz małymi kobiecymi biznesami i dlatego myśląc o jakichkolwiek działaniach wybieram taką drogę, która ma mnie doprowadzić do szerszej publiczności, ale właśnie w tej grupie. Dlatego również w kwestii drukowanych materiałów reklamowych nie robię wyjątku. Moją korową działalnością jest projektowanie, jednak zapragnęłam stworzyć swój pierwszy produkt, którym jest kalendarz/planer na 2016 rok. Do kalendarza dołączam kartkę z podziękowaniem. Podziękowania piszę odręcznie indywidulanie dla każdej klientki, jednak na ich odwrocie zamieściłam informację zachęcającą do pokazania kalendarza w social media. Wiele z Was korzysta z tego, ja z przyjemnością oglądam jak kalendarze mają się u Was, a przy okazji widzą to obserwatorki moich klientek, które potencjalnie mogą również być nim zainteresowane.
Jedna z moich klientek jest dobrym przykładem na to, że materiały drukowane, służące budowaniu wizerunku i zachęcające do powrotu to nie tylko ulotki. Dla Ady miałam okazję projektować szereg materiałów spójnych z koncepcją identyfikacji wizualnej jej sklepu, które działają na różnych płaszczyznach. Podziękowanie i informacja o konkursie to zachęta dla jej klientek do pokazania swojego zamówienia w social media i pomagają w dalszym promowaniu jej asortymentu. Kartki świąteczne z życzeniami przypominają w miły sposób o istnieniu sklepu, a formularz zwrotu towaru sprawia, że klientki mogą czuć się zaopiekowane i wiedzą, że są ważne dla Ady nie tylko, gdy coś kupują ( więcej projektów dla Ahojhome )
Ciekawa jestem z czego Wy, bardziej lub mniej świadomie korzystacie, aby dać się poznać klientom. Prowadzicie blogi, dajecie upominki, dbacie o materiały drukowane, a może u Was sprawdza się coś zupełnie innego? Czy lubicie otrzymywać upominki reklamowe, jeśli tak to jakie? Jak odbieracie podziękowania za zakup z perspektywy klienta?
Ściskam
Karolina
[FM_form id=”5″]
Karola, uwielbiam do Ciebie zaglądać… Za każdym razem znajduję tu solidną i inspirującą dawkę wiedzy 🙂
Ja dopiero zaczynam prace nad zdobywaniem klientów, ale odpowiednie podejście, podziękowanie czy piękne opakowanie, to wszystko jest dla mnie równie ważne jak sam produkt..
Pozdrowienia serdeczne!
Kiedy pod artykułem przeczytałam komentarz pomyślałam- mogę na namacalnym przykładzie potwierdzić jak ważne są detale-dodatki, a nie tylko suche przesłanie zamówionego towaru – w tym przypadku wspaniałego plakatu 😉 I nie chodzi o to, że z punktu widzenia klienta należy mi się coś ekstra, ale kiedy widać serce włożone w pracę, zaangażowanie w pakowanie, pięknie napisane „dziękuję” od razu robi się milej i jest to motywacja do dalszej współpracy 🙂
Ze swojej strony- zawsze staram się dopowiedzieć to symboliczne „dziękuję” i zgadzam się z Wami, że to buduje ten dobry wizerunek firmy 🙂
Bardzo zależy mi na tym, żeby osoby, które zainwestują w moje produkty poczuły się z nimi wyjątkowo, by poczuły się wyróżnione i zaopiekowane… 🙂
PS. Dziękuję Olu za tak pozytywny odbiór 🙂
Widzę, że mamy podobne podejście!:)
Ja na razie nie mam mozliwosci wykorzystac tych rad (dalej sie ucze), ale w przyszlosci przydadza mi sie na pewno, bo widze ze sa sensowne. A juz na pewno jako konsument moge potwierdzic, ze kiepskie „na odczep sie” gratisy czy upominki wzbudzaja we mnie wieksza niechec niz ich brak. Warto sie do nich przylozyc!
Życzę, żeby kiedyś się przydały!
Też się nie mogę doczekać kiedy skorzystam z Twoich rad! Chciałoby się tylko współpracować z osobami , które mają takie podjeście jak Twoje! Bardzo fajnie piszesz, czytam to wszystko i chcę działać, za rzadko komentuje, bo zwyczajnie brakuje mi już na to czasu, ale bardzo dziękuje za inspirację!
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Dziękuję, że tu jesteś, nawet jeśli nie piszesz często. Dla Ciebie również wszystkiego dobrego!
Projektuję zaproszenia ślubne i koszulki z napisami promujące małżeństwo. Wymyśliłam ostatnio, że zrobię pocztówki, które będę wysyłać do osób zamawiających zaproszenia z życzeniami ślubnymi (czyli po kilku miesiącach od zakupu). Oprócz życzeń, zamieszczę tam informacje o koszulkach i może jakiś rabat.
A co do bloga to jest dla mnie chyba najważniejszym „narzędziem marketingowym”, chociaż tworzę go bardziej z powiedzmy poczucia misji niż ze względów promocyjnych. 🙂
Bardzo trafne uwagi, musimy pamiętać też o tym, że ważny jest nie tylko produkt/usługa ale i jego opakowanie. Czasem to szczegóły, detale (które wcale nie musza nas sporo kosztować) decydują o tym, że klient przyjdzie do nas lub do nas powróci
Ja od jakiegoś czasu zastanawiam się nad tym, czy i w jakiej formie mogłabym sprzedawać moje kolaże – czy w tej najbardziej oczywistej, czy może w formie toreb/ubrań/etui. Wiem, że jeśli się na to zdecyduję, z całą pewnością będę myślała o prezentach, dodatkach do zamówień i całej estetycznej stronie marketingu, bo według mnie to szczegóły budują nasz wizerunek w takim samym stopniu, co ogóły :). Dziękuję za ten wartościowy post :)!
Ciekawa jestem jaką decyzję podejmiesz i w jakim kierunku pójdziesz! Dziękuję i zapraszam częściej!:)
Ostatnio odkrywam przyjemność w kupowaniu produktów u firm, które dbają o klienta również pod względem pakowania przesyłek. Strasznie miło jest dostać paczkę, na której ktoś przykleił ręcznie namalowanego kotka z napisem „miłego dnia”. Albo pudełko, w którym po rozpakowaniu, znajdujesz na spodzie nadruk, że masz świetny gust, skoro kupiłaś w tym sklepie 😀 Mam wtedy ochotę kupić więcej w takim miejscu 😀
Bardzo wartościowy wpis. Jestem na etapie pisania biznes planu, wiem ile czeka mnie pracy, ale jestem podekscytowana. Będę do Ciebie zaglądać, nie wykluczam również współpracy, bo idealnie wpisujesz mi się moje potrzeby ;)Działam w „branży” zdominowanej kobiety, sama jestem mamą i chcę wspierać inne babeczki. Taki mam cel. Do usłyszenia/do przeczytania wkrótce:)